Przy prawie pełnych trybunach i pięknej, słonecznej pogodzie przyszło kibicom zgromadzonym na stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie oglądać fantastyczne widowisko jakie zgotowali im żużlowcy Marsa RTV AGD Gorzów oraz Marmy Polskich Folii Rzeszów. Gorzowscy fani bardzo długo czekali na taki mecz i wreszcie się doczekali!
Do poziomu zawodników dopasowali się także gorzowscy fani, którzy w różny sposób urozmaicali dzisiejsze widowisko sportowe. Zaczęło się od niespodziewanie dobrego startu gości w biegu młodzieżowców. Para Dawid Stachyra i Paweł Miesiąc wyszła perfekcyjnie spod taśmy i zainkasowałaby 5 punktów gdyby nieustępliwość Pawła Hliba, który zarówno po zewnętrznej jak i wewnętrznej części toru atakował Stachyrę. W końcu sztuka wyprzedzenia rzeszowianina mu się udała po kapitalnej akcji z "dużej na małą" jednak młody reprezentant Marmy nie odpuścił i upadł na pierwszym łuku, a w konsekwencji został wykluczony z powtórki przez sędziego. W drugiej odsłonie pierwszego biegu znowu kapitalnym startem popisuje się Miesiąc jednak po raz kolejny Paweł Hlib udowadnia, że jest typowym żużlowym fighterem i na dystansie "połyka" rzeszowianina. Defekt w tym biegu na czwartym okrążeniu zanotował Kamil Brzozowski jednak reprezentant Marsa RTV AGD dobiegł do mety po jedno cenne "oczko". W drugiej gonitwie również doszło do ciekawego pojedynku. Najlepiej ze startu wyszedł Krzysztof Pecyna, ale dosyć szybko minął go fantastycznie dysponowany tego dnia Mikael Max. Jadącego na trzeciej pozycji Roberta Flisa wyprzedził natomiast Tomasz Rempała i z 4:2 dla gospodarzy zrobiło się 2:4 dla drużyny gości.
Kolejny bieg i kolejna kapitalna walka na dystansie. Tym razem spod taśmy świetnie wystartowała para rzeszowian Śledź-Baran. Jadący za nimi Jarosław Łukaszewski i Mark Loram szybko uporali się z Baranem, a dodatkowo sympatyczny Anglik przez cały wyścig gonił popularnego "Rybkę" i ostatecznie go wyprzedził popisując się kapitalną akcją iście w swoim wydaniu. Gonitwa czwarta i kolejne emocje. Ze startu najlepiej Maciej Kuciapa, za nim jedzie Paluch, Miesiąc i Brzozowski. Młody gorzowianin objeżdża rzeszowskiego juniora, a kapitan Marsa RTV AGD Gorzów popisuje się fantastyczną akcją po zewnętrznej na drugim łuku i dynamicznie mija Kuciapę. Szósty wyścig niewiele różni się od poprzednich gdyż ponownie kibice zgromadzeni na stadionie mieli podniesioną adrenalinę. Paweł Hlib oraz Piotr Paluch po przegranym starcie gonią Dariusza Śledzia przez cztery okrążenia jednak wyprzedzić "Rybkę" udało się tylko temu drugiemu i gorzowianie obejmują prowadzenie 20:16. W kolejnym biegu za sprawą dobrze spisującego się Krzysztofa Pecyny drużyna Marsa RTV AGD utrzymuje czteropunktowe prowadzenie w meczu. Kolejna gonitwa ma dość ciekawy przebieg albowiem w pierwszym łuku dochodzi do ostrej walki na łokcie pomiędzy Hlibem, a Maxem, zamieszanie wykorzystuje Tomasz Rempała i to on prowadzi, za nim jedzie Hlib i Paluch, którego błyskawicznie mija Max, natomiast młody gorzowianin wziął się do skóry Rempale, mija go po zewnętrznej i dowozi do mety 3 "oczka" pokonując tym samym pierwszy raz w tym sezonie Mikaela Maxa jadącego na wyjeździe. W biegu nr 9 ponownie na starcie najlepszy Pecyna jednak na drugiej i trzeciej pozycji jadą rzeszowianie: Śledź i Miesiąc, który wypycha Roberta Flisa pod bandę. Ten jednak nie daje za wygraną i soczystym i fenomenalnym atakiem wciska się na drugim łuku pomiędzy obu reprezentantów Marmy i wychodzi na drugie miejsce dzięki czemu gorzowianie odskakują rywalom na 8 punktów. Dziesiąty wyścig to tym razem świetny start gospodarzy jednak Kuciapa radzi sobie z Łukaszewskim, ale na szczęście dla gorzowskiej ekipy trzy punkty dowozi spokojnie Loram i przewaga Marsa RTV AGD Gorzów nad gośćmi powiększyła się już do 10 "oczek".
W biegu jedenastym gorzowianie spokojnie dowożą remis do mety i zwycięstwo jest już w zasięgu ręki. W kolejnej gonitwie pod taśmą zasypia Max i para Łukaszewski-Loram wychodzi na 5:1, jednak Szwed nie opuszcza i jak tyczki mija parę gospodarzy. Bieg 13 to bieg w którym gorzowianie stanęli przed okazją zapewnienia sobie zwycięstwa i z tejże okazji skorzystali. Robert Flis i Piotr Paluch dowieźli 3 "oczka" do mety i gorzowscy kibice, zawodnicy i działacze mogli już świętować zwycięstwo. Formalnością wydały się być biegi nominowane, ale i tutaj doszło do emocji.. Tuż po starcie do gonitwy czternastej maszynami sczepili się Paluch z Rempałą i oboje wylądowali pod bandą. Rzeszowianin dość długo nie podnosił się z toru gdyż jego noga zawieruszyła się między maszynę, a deflektor. Po szybkiej akcji mechaników i lekarzy udało się uwolnić sympatycznego reprezentanta Marmy i bieg mógł być powtórzony w pełnej obsadzie. Tym razem ze startu najlepiej wyszedł Dariusz Śledź i dość długo prowadził przed Hlibem i Paluchem. Popularny "Hlipek" nie dawał jednak za wygraną i na przeciwległej prostej minął po wewnętrznej rzeszowianina. Ten postanowił nie odpuszczać i w wyniku walki z gorzowskim młodzieżowcem upadł i uderzył w bandę. Niestety na tor zmuszona wyjechać była karetka, a sam zawodnik nie pojawił się już na torze. Z kolejnej powtórki wykluczony został Hlib co dość mocno oburzyło gorzowską widownię. Za Dariusza Śledzia trener Janusz Stachyra posłał swojego syna Dawida lecz zarówno on jak i Tomasz Rempała nie dali rady Piotrowi Paluchowi i bieg zakończył się remisem 3:3. Ostatni bieg dnia to już popis pary Max-Kuciapa, którzy bezapelacyjnie wygrywają start. Już na pierwszym łuku Loram notuje defekt jednak kontynuuje jazdę i "miał nosa" gdyż na trzecim okrążeniu sprzęt zawodzi Krzysztofa Pecynę i ostatecznie to "Loramskiemu" w programach kibice zapisują jedno "oczko", a ostateczny wynik to 48:42 dla Marsa RTV AGD Gorzów!
Całe spotkanie należało do tych z najwyższej półki. Tyle mijanek na torze ile było dziś w Gorzowie można by było obdzielić kilka imprez rangi światowej. Drużyna Marsa RTV AGD po ciężkiej walce, ale mimo wszystko pewnie (bo już po 13 biegu) wygrała ten mecz i umocniła się na pozycji lidera 1 ligi. Apetyty kibiców z pewnością zostały na jakiś czas zaspokojone tym bardziej, że prawie 50 kuchenek mikrofalowych ufundowanych przez firmę Amica trafiło w ich ręce.
Punktacja:
Marma Polskie Folie Rzeszów 42:
1. Mikael Max (3,3,2,3,3) 14
2. Tomasz Rempała (1,1,1*,0,2) 5+1
3. Dariusz Śledź (2,2,0,3,u/-) 7
4. Karol Baran (0,0,-,-) 0
5. Maciej Kuciapa (2,2,2,0,3,2*) 11+1
6. Dawid Stachyra (u/w,-,-,0,-,1) 1
7. Paweł Miesiąc (2,0,1*,1,0) 4+1
Mars RTV AGD Gorzów 48:
9. Krzysztof Pecyna (2,3,3,1*,d) 9+1
10. Robert Flis (0,0,2*,1*) 3+2
11. Jarosław Łukaszewski (1,0,1,2) 4
12. Mark Loram (3,2,3,1*,1) 10+1
13. Piotr Paluch (3,3,0,2,3) 11
14. Kamil Brzozowski (1,1,-,-,-) 2
15. Paweł Hlib (3,1,3,2,w) 9
Komentarze opinie