Żurek i Szott wracają do Gorzowa. Lekcja od Wisły?
egorzow.pl - Marcin
02/10/2013 23:47
Od porażki rozgrywki Basket Ligi Kobiet rozpoczęły koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów. Okazja do rehabilitacji już w najbliższą sobotę, ale zadanie będzie piekielnie trudne. Do Gorzowa przyjeżdża wicemistrz Polski, Wisła Can-Pack Kraków.
"Biała Gwiazda" w porównaniu z poprzednimi latami skomponowała zespół w ciekawy sposób, nie polegając na głośnych nazwiskach. Z tego właśnie powodu pożegnano Tinę Charles, która była najgłośniejszym transferem poprzedniego sezonu. Amerykanka nie potrafiła się wkomponować do drużyny. W ekipie pozostały Katarzyna Krężel, Cristina Ouvina, Paulina Pawlak, Erin Phillips i dobrze znana w Gorzowie Justyna Żurowska. Do "Żurka" dołączyła Agnieszka Szott-Hejmej, która razem z Artego Bydgoszcz zdobyła brązowy medal, a teraz przeniosła się pod Wawel szukać nowych wyzwań. Te dwie zawodniczki z pewnością dostaną sporą owację z gorzowskich trybun, gdyż wszyscy pamiętają ich zasługi dla AZS PWSZ. Do wicemistrza Polski ściągnięto także Marte Jujkę z Lidera Pruszków, który wycofał się z rozgrywek. W Krakowie postawiono także na sporą mieszankę narodowościową. Z włoskiego Familia Schio ściągnięto Amerykankę Jantel Lavender, która ma być liderką w strefie podkoszowej. Do tego Alexandria Quigley, rozgrywająca z węgierskim obywatelstwem i środkowa Zane Tamane z Łotwy, która będzie wspierać Lavender. Drużynę uzupełniły juniorki.
W pierwszym meczu tego sezonu "Wiślaczki" zaczęły od mocnego uderzenia. Widzew Łódź poległ na Reymonta 60:85, a 17 punktów dla krakowianek zdobyła Żurowska. Wisła zagrała na bardzo wysokiej, bo aż 50 procentowej skuteczności. Otwarcie sezonu godne kandydata do złota. Stefan Svitek był po tym spotkaniu niezwykle zadowolony. Błędy jednak się zdarzały, ale to dopiero początek sezonu. Nie mniej już przed rozpoczęciem rozgrywek wicemistrzynie rozegrały sporo spotkań, m. in. w zagranicznych turnieju MEKR"s Cup o Puchar Miasta Trutnova. Po przegranych z Dynamo Kursk i USK Praga przyszło zwycięstwo TSV Wassenburg. Potem były jeszcze wygrane nad MBK Ruzomberok. Oprócz tego "Biała Gwiazda" była lepsza w sparingach z Rybnikiem.
Natomiast podopieczne Dariusza Maciejewskiego także solidnie przepracowały okres przygotowawczy, składając zespół w całość. Test-mecze Akademiczki grały ze zmiennym szczęściem, ale im więcej treningów, tym lepiej wyglądała gra. Przed ligowym starciem z KING Wilki Morskie Szczecin wspominano dwie sparingowe potyczki, wygrane przez szczecinianki. Wtedy obie drużyny dopiero zaczynały wchodzenie w rytm meczowy. Jak się okazało w Szczecinie lepsza była ekipa gospodarzy, która triumfowała 69:63. Gorzowianki przebudziły się dopiero w drugiej połowie, ale końcówka należała do Wilczyc. Zabrakło odrobiny skuteczności i szczęścia, ale cieszy jednak postawa zawodniczek zagranicznych, a więc Chineze Nwagbo, Andrei Riley i Taber Spani. Z dobrej strony pokazały się też Magdalena Losi i Izabela Piekarska. Zabrakło punktów drugiej linii.
Pojedynek z Wisłą Can-Pack Kraków z pewnością będzie sporą gratką dla kibiców, ale dla KSSSE AZS PWSZ Gorzów może być srogą lekcją. Miejmy jednak nadzieje, że mimo różnic finansowych obejrzymy znakomite widowisko, do końca trzymające w niepewności.
Początek meczu w sobotę, 5 października, o godzinie 16 w hali PWSZ przy ul. Chopina 52. Ci, którzy nie będą mogli obejrzeć spotkania z trybun mogą to zrobić na antenie SportKlubu, który od tego roku transmitować będzie rozgrywki BLK.
Komentarze opinie