Znów emocje przy Chopina. AZS PWSZ zagra z Energą Toruń
egorzow.pl - Marcin
19/12/2013 15:50
Przed nami kolejna odsłona walki o czołową "szóstkę". Koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów w sobotę podejmą aktualnie trzecią w tabeli Basket Ligi Kobiet Energę Toruń. Zapowiada się kolejne spotkanie pełne emocji.
Do środowego wieczora nie wszystko zależało od Akademiczek. Bezpośredni rywal w walce o "szóstkę", ROW Rybnik walczył z CCC Polkowice i poległ we własnej hali 43:68. Teraz gorzowiankom pozostało wygrywać swoje spotkania i cel wejścia do kolejnej fazy zostanie osiągnięty. Podopieczne Dariusza Maciejewskiego niesione są ostatnimi fantastycznymi zwycięstwami. Po srogiej nauczce w Krakowie (75:110 z Wisłą Can-Pack) przyszła zwycięska seria. AZS PWSZ wrócił z tarczą z Łodzi. Następnie w sensacyjnym okolicznościach pokonał mistrza Polski z Polkowic. Przypomnijmy, że Akademiczki prowadziły nawet 20:0. Przed tygodniem natomiast do wykonania było zadanie specjalne. Mecz z Basket ROW w Rybniku miał być tym decydującym (a przynajmniej jednym z wielu). Łatwo nie było, a mecz trzymał w napięciu do samego końca. Koszykarki z miasta nad Wartą wygrały 79:76. - Mogło być wspaniale, ale i tak jest dobrze - mówił po tamtym pojedynku szkoleniowiec gorzowskich koszykarek. Dużo lepsza byłaby sytuacja jego zespołu w tabeli, gdyby odrobione zostały straty z pierwszego spotkania z rybniczankami (99:104). Trzeba jednak walczyć do samego końca o to, by dać sobie szansę walki o najwyższe cele.
Z Energą łatwo nie będzie. Czwarta drużyna poprzednich rozgrywek, obecnie trzecie miejsce w tabeli i kilka solidnych zawodniczek. Ostatnio lepsze mecze przeplatane gorszymi. Porażkę z Wisłą kalkulował każdy, ale optymizmem nie napawa ostatnie starcie z Widzewem w Łodzi wygrane zaledwie 75:71. Jeszcze wcześniej "Katarzynki" po trudnym boju wygrały z KING Wilki Morskie Szczecin 82:76. Kogo trzeba się najbardziej obawiać? Dotychczas najwięcej punktów dla torunianek zdobywały Lorin Dixon, Joanna Walich i Emilia Tłumak. Wybór pierwszej piątki trener Elmedin Omanic zaczyna także od Weroniki Idczak oraz na przemian od Talii Caldwell lub Patrycji Gulak-Lipki. Energa sięgnęła jednak po ciężkie działa i zakontraktowała Sybil Dosty. W Gorzowie chyba nikomu nie trzeba jej przedstawiać. Jedna z czołowych koszykarek AZS-u w sezonie 2012/2013, która z atmosferą w hali PWSZ jest dobrze zaznajomiona. Właśnie ten argument często pada z ust rywali, jako spore utrudnienie gry, a najlepiej wrażenia z akademickiego obiektu opisała ostatnio Sharnee Zoll, która biła pokłony gorzowskim kibicom za ich głośny doping i przypominała, że nie znosiła ich, kiedy przyjeżdżała na mecze z CCC Polkowice.
Toruniankom tylko katastrofa mogłaby odebrać miejsce w kolejnej fazie rozgrywek. Zapewne jednak nie chcą stracić trzeciego miejsca, które postawi je w dobrej pozycji w drugim etapie. Koszykarki KSSSE AZS PWSZ za to wciąż walczą o życie i motywacja jest ogromna. Nie będzie to krok ostatni, ale jeden z wielu, by wejść do "szóstki", który trzeba po prostu wykonać.
Początek rywalizacji w sobotę, 21 grudnia, o godzinie 18 w hali PWSZ przy ul. Chopina 52. Patronem meczu jest Elżbieta Polak - Marszałek Województwa Lubuskiego.
Komentarze opinie