Reklama

Znakomity występ futbolistów w Lubinie

egorzow.pl - Marcin
22/08/2015 21:09
Ze znakomitej strony podczas pierwszego turnieju PLFA 8 w swojej grupie pokazali się futboliści amerykańscy Stali Gorzów. "Żółto-niebiescy" rozbili swoich rywali i są już niemal pewni udziału w finałach.

Na początek lubińskich zawodów zmierzyły się ekipy z Kątów Wrocławskich i Poznania. Debiutujący w rozgrywkach Jaguars dostali solidną lekcję od Kozłów B. Ekipa z Wielkopolski praktycznie w pełni kontrolowała spotkanie.

W drugim pojedynku dnia spotkały się drużyny zeszłorocznego wicemistrza i kolejnego debiutanta. Stal Gorzów nie pozostawiła złudzeń gospodarzom, rozbijając Warriors Lubin 52:6. Gorzowianie stracili punkty tylko z powodu lekkiego rozluźnienia pod koniec meczu, kiedy to jeden z zawodników Emila Mikuły dał sobie wrzucić piłkę "za kołnierz". Zdecydowana większość starcia należała jednak do zespołu z województwa lubuskiego.

Podobnie było w następnym pojedynku, w którym Stal podejmowała "Jaguary". Tym razem obyło się straty punktów. Nadal nie udało się jednak pobić rekordu w wysokości wygranej, który wynosi 60:0. Dawni "Grizzlies" ustalili go w meczu z Hunters Leszno. To jednak nie miało prawa przyćmić ogromnej radości, w której gracze z Gorzowa oblali swojego szkoleniowca wodą. Stal Gorzów jest już o krok od awansu. Patrząc na wyniki pozostałych spotkań, można rzec, że jesteśmy już w gorzowskich finałach. 12 września w Lubinie dwukrotnie zagramy z Kozłami Poznań B. Może się okazać, że poznaniaków jeszcze wyrzucimy za burtę.

W ostatnim meczu zmierzyli się Warriors i Kozły i było to zdecydowanie najciekawsze starcie sobotniego popołudnia. Gospodarze napsuli krwi rywalom, nawet prowadzili, ale ostatecznie przegrali 20:26.

Podsumowując, w zespole wicemistrza Polski wszystko zagrało wręcz idealnie. Ofensywę było bardzo trudno zatrzymać. Niezwykle zwinny, szybki, a przede wszystkim skuteczny był Kamil Krzysztof Mądry. Z kolei quarterback - Tomasz Martynow, świetnie rozdysponowywał piłką w polu. Znakomicie też radził sobie jako kopacz, kopiąc bardzo mocno i siejąc tym spustoszenie w szeregach rywali. Również defensywa dawała sobie radę znakomicie. Przeciwnicy zdobyli może z pięć pierwszych prób. Rośli obrońcy Stali zatrzymywali akcję, zmuszając przeciwników nawet do cofania się. Trzeba też przyznać, że Warriors i Jaguars popełniali mnóstwo błędów, nawet przy snapie, czego efektem były przechwyty, m. in. Pawła Rosiaka, autora dwóch przyłożeń. Tzw. interception goście z Gorzowa zaliczali też przy okazji akcji podaniowych. Piłkę w polu punktowym rywali umieściło co najmniej ośmiu zawodników, a najwięcej przyłożeń zaliczył Marek Kaźmierczak. Wide receiver Stali świetnie gubił rywali. Nie da się ukryć, że "żółto-niebiescy" taktycznie pobili innych na głowę. Drugie połowy obu gorzowskich spotkań trwały krócej z powodu tzw. "mercy rule". Przy przewadze 36 punktów i więcej sędziowie nie zatrzymywali tak często zegara i czas szybciej płynął.

Po spotkaniach zadowolony był Emil Mikuła, choć oczywiście są jeszcze elementy do poprawy. - Trudno nie być zadowolonym po takich dwóch zwycięstwach. Zrobiliśmy pierwszy krok, pokazaliśmy, że jesteśmy silni. Jeżeli chodzi o rzeczy do poprawy, to na pewno możemy grać jeszcze lepiej. Jest wiele elementów, nad którymi jeszcze popracujemy, przede wszystkim gra podaniowa. Już w Lubinie wyglądała naprawdę dobrze, ale może być jeszcze o wiele lepiej. Pochwała należy się obronie, mimo sześciu straconych punktów, które wynikały z tego, że pozwoliliśmy sobie wprowadzić naprawdę młodych, perspektywicznych zawodników, potrzebujących ogrania. Zagrali wszyscy ze składu - 30 osób. Każdy miał swoją szansę i mógł zdobyć doświadczenie. Kozły to na pewno najsilniejszy przeciwnik, jakiego spotkamy w fazie grupowej. Widać dobre przygotowanie i pracę nowego trenera, którego sami dobrze poznaliśmy. Przyglądaliśmy się ich grze, mamy materiały i jestem przekonany, że dobrze się przygotujemy do spotkania z nimi. Poprawiając naszą grę, możemy czuć się faworytami - powiedział trener Stali Gorzów.

Niepocieszeni byli szkoleniowcy debiutantów, choć taka lekcja na pewno zaowocuje w przyszłości. - Jestem zadowolony z tego, że chłopaki mogli zagrać z tak dobrym przeciwnikiem. Jak widać, to Stal rozdaje karty w tym turnieju i 12 września nie będzie większych niespodzianek. Są bardzo dobrze przygotowani. Bardzo wysoka klasa. Chłopaki z Warriors Lubin dostali solidną lekcję i zobaczyli, o co w tej grze chodzi. Cieszymy się, że udało nam się zdobyć chociaż jedno, historyczne przyłożenie i mogliśmy spróbować sił z tak mocną drużyną. Futbol w Lubinie będzie się sprzedawał. Wiadomo jednak, że są wyniki, to są i kibice. Będziemy dążyć do tego, by nasza forma była lepsza - przyznał jeszcze przed meczem z Kozłami Marcin Zozula, opiekun gospodarzy. - Bardzo ostra lekcja i z Kozłami i ze Stalą Gorzów. Myśleliśmy, że pogramy trochę więcej, z uwagi na trzy mecze przedsezonowe, które wygraliśmy. Spotkania towarzyskie, to jednak nie te ligowe. Kontuzje dały o sobie znać. Nie mieliśmy ani pierwszego, ani drugiego QB. Zawodnicy z innych pozycji nie wiedzieli jak grać. Chcieliśmy powalczyć, ale jeszcze dużo pracy przed nami. Każdy, kto oglądał to spotkanie, to widział, że do połowy było 8:0 dla Stali i graliśmy bardzo fajnie. Potrafiliśmy ich zatrzymać i zdobyć jakieś jardy. Wynik był otwarty. Od momentu, kiedy straciliśmy QB, do tego słaba pozycja centra, spowodowało, że zaczął się chaos - mówił z kolei Dominik Dąbrowski, prezes i trener Jaguars Kąty Wrocławskie.

O kilka słów komentarza zapytaliśmy również Billa Moore, który od niedawna jest trenerem Kozłów Poznań B, a niegdyś gorzowianie spotkali się z nim, gdy trenował jeszcze Angels Toruń. - Stal jest naprawdę bardzo dobrą drużyną futbolową. Mają dobry program. Grałem przeciwko nim w juniorach i nigdy ich nie pokonałem. Zwyciężyli mnie dwukrotnie. To samo próbują zrobić tutaj i idzie im to nawet lepiej. Będziemy pracować do granic naszych możliwości. Jedyna rzecz, jaką możemy zrobić, to zagrać dobry mecz, ograniczyć fumble i straty do minimum lub wcale ich nie mieć. Miejmy nadzieję, że 12 września futbolowe szczęście będzie po naszej stronie. Myślę, że to będzie jedna z tych gier, które ludzie będą chcieli przyjść obejrzeć. To będzie dobry mecz. Obie drużyny mają doświadczenie, szerokie składy i szybkość. Trener z Gorzowa wie, co robi i jest dobrym szkoleniowcem. Jestem pod wrażeniem jego programu. Grają dobry, twardy futbol - stwierdził Amerykanin.

Drugi turniej grupy południowo-zachodniej odbędzie się 12 września w Kątach Wrocławskich.

Wyniki I turnieju PLFA 8 w grupie południowo-zachodniej:
Jaguars Kąty Wrocławskie - Kozły Poznań B 0:30 (0:2, 0:14, 0:8, 0:6)
Warriors Lubin - Stal Gorzów 6:52 (0:22, 0:22, 0:8, 6:0)
Stal Gorzów - Jaguars Kąty Wrocławskie 54:0 (8:0, 29:0, 8:0, 9:0)
Warriors Lubin - Kozły Poznań 20:26 (13:8, 7:12, 0:0, 0:6)

Tabela grupy południowo-zachodniej:
ZESPÓŁ LS ZW POR PA PZD PST +/- PKT %ZW
1. Stal Gorzów Wlkp. 2 2 0 2W 106 6 100 4 1.000
2. Kozły Poznań B 2 2 0 2W 56 20 36 4 1.000
3. Warriors Lubin 2 0 2 2P 26 78 -52 0 0.000
4. Jaguars Kąty Wrocławskie 2 0 2 2P 0 84 -84 0 0.000
Tabela: plfa.pl

Autor: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do