W czwartek odbyło się Walne Zabranie sprawozdawczo-wyborcze klubu AZS PWSZ Gorzów. Spotkanie przebiegło sprawnie, a członkowie klubu byli bardzo zgodni w każdej sprawie, przedstawionej na zebraniu.
Kworum zebrało się już w pierwszym terminie. Do siedziby firmy PUH Impuls przybyły 33 osoby z 56 członków. Obrady otworzył prezes Janusz Woźny, który o poprosił Jerzego Korolewicza o przewodzenie obradom.
Najważniejszą sprawą były zmiany w zarządzie AZS PWSZ. Z władz odeszli Henryk Gruszczyński i Arkadiusz Marcinkiewicz. W późniejszym głosowaniu jednogłośnie przyjęto wcześniej przedstawione kandydatury nowych członków władz. Warto dodać, że zarząd został powiększony do 10 osób. W miejsce wyżej wspomnianych pojawili się Andrzej Dzierliński i Roman Sondej,a do nich dołączył wojewódzki wicekurator oświaty Radosław Wróblewski. - Znam ich bardzo dobrze. Zadeklarowali się aktywnie działać w klubie - mówił prezes Akademickiego Zespołu Sportowego.
Woźny podkreślił również, że cele sekcji się nie zmieniły. - 1200 zawodniczek w różnych kategoriach wiekowych z Gorzowa i okolic uczyło się u nas koszykówki. Przez sport walczymy z patologiami społecznymi. Dąży się tutaj także do tego, by mieć z czego żyć i zdobyć doświadczenie - przypomniał.
W porządku obrad ujęte zostały sprawozdania prezesa, Sądu Koleżeńskiego i trenera koordynatora Dariusza Maciejewskiego. Wszystkie zostały jednogłośnie przyjęte przez zebranych. Z pewnością to właśnie to ostatnie wystąpienie najbardziej interesuje kibiców koszykówki. - Cofnęliśmy się o parę lat wstecz, ale nasze problemy finansowe są znane. Ten czas traktujemy jako okres przejściowy. Cały czas mamy nadzieję, że będzie lepiej. Myślimy pozytywnie. Jeżeli chodzi o grupy młodzieżowe to na pewno zabrakło wisienki na torcie, czyli medalu grupy prowadzonej przez trenerów Duchnowskiego i Pieczyraka. Weszły one do ścisłego finału. Czwarte i piąte miejsce w rozgrywkach U-18 i U-20 to dobre osiągnięcia, aczkolwiek Gorzów przyzwyczaił się do medali. Miejmy nadzieję, że będzie chociaż jeden medal. Liczymy na rozgrywki juniorek. Mało było zawodniczek powołanych do reprezentacji. Agnieszka Skobel była w składzie podczas eliminacji do Mistrzostw Europy. W juniorkach starszych była Kasia Jaworska, a w U-18 Magda Szajtauer. Ogółem mieliśmy pięć zawodniczek w różnych kategoriach wiekowych. Wciąż jednak musimy ulepszyć nasz system szkolenia. Nie ma zawodniczek U-16 i U-14. Wielkim sukcesem klubu jest stworzenie programu "Nauka, Sport, Przyszłość". Cały czas jesteśmy w czołówce najlepiej szkolących klubów. Ostatnio spadliśmy na czwarte miejsce, ale chcemy wrócić na podium - podsumował szkoleniowiec pierwszej drużyny.
Ponadto zarząd otrzymał absolutorium za rok 2012. Przyjęto także uchwałę o tym, aby upoważnić zarząd do prowadzenia rozmów z miastem w sprawie ujęcia w nazwie klubu logo miasta i podpisania umowy. Przegłosowano również drobne zmiany w statucie, a jedną z ważniejszych jest zapis o tym, że Klub AZS PWSZ działa na terenie całego kraju z siedzibą w Gorzowie, a nie w środowisku młodzieży uczącej się na terenie Gorzowa z siedzibą PWSZ, jak to było dotychczas. Zmieniono także zapis "Uczelnia" na Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Gorzowie Wielkopolskim.
W swoim sprawozdaniu prezes Janusz Woźny wspomniał również temat sponsorów i finansów. Obecnie klub ma 400 tysiące złotych długu. Sternik zespołu zapowiada jednak, że będzie on sukcesywnie zmniejszany. - Poszukujemy strategicznego sponsora. Wiem, że go znajdziemy. Ważne, żeby ci, którzy już z nami są, nie wycofali się - mówił. - Obroty klubu wyniosły 2, 9 mln złotych w 2011 roku, a w 2012 1,87 mln. Zobaczcie, jaki spadek - dodał.
Jeszcze przed głosowaniem w sprawie zmian w zarządzie poświecono chwilę czasu na dyskusje. Głos zabrał jedynie dyrektor I Społecznego Liceum Ogólnokształcącego. W murach tej placówki uczy się aktualnie pięć koszykarek, grających na co dzień w drużynach AZS PWSZ. Dariusz Szczepański opowiedział o tym, jak w jego szkole idzie się na rękę dziewczynom, chcącym uprawiać tę dyscyplinę sportu i liczy, że współpraca I SPO z klubem będzie jeszcze lepsza, niż jest teraz. - W struktury klubu wszedł pan Andrzej Dzierliński. Zapewniam, że diametralnie wszystko się zmieni w tej współpracy i będzie jeszcze lepiej - zakończył prezes Janusz Woźny.
vojtek A Falubaz i tak nas złoi. Władek wiedziałeś kiedy odejść , jak okręt zaczął tonąć. jak szczur a nie jak kapitan
sport fan następne wybory pokażą czy środowisko sportowe wybierze alternatywą dla t.j.
Sport Fan 3 MLN PLN od Władka i Tadka na Grand Prix w Gorzowie robi swoje że wszystko inne pada na pysk - tym Panom już dziękujemy!
Sport Fan Gorzów Miasto Sportu - takie hasło kiedyś chcieli wdrożyć urzędnicy z Miasta