Reklama

ZKŻ Kronopol - Mars RTV AGD (pomeczowe wypowiedzi)

26/03/2005 10:01
W dniu wczorajszym odbył się pierwszy dla obu ekip, i trzeba przyznać bardzo udany, sprawdzian na torze. Kibicom mecz na pewno się bardzo podobał. A jak to wyglądało od strony trenera i zawodników? Poniżej przedstawiamy pomeczowe wypowiedzi ekipy Stali Gorzów:

Stanisław Chomski (trener drużyny):
- Mecz na pewno mógł się bardzo podobać kibicom mimo małej ilości jazdy z obu stron, bo każda drużyna zaliczyła po dwa treningi. Było kilka wyścigów emocjonujących, może mijanek aż tak dużo nie było, ale trzymały emocje, gdyż podczas biegów była rywalizacja w kontakcie. Także myślę, że na tle ekstraligowca wypadliśmy całkiem nieźle. A teraz trzeba dalej się przygotowywać. Każdy pewnie coś tam ma jeszcze w zanadrzu, każdy testował różne rozwiązania – tak gospodarze, jak i my. Także jedziemy dalej!

Piotr Paluch (kapitan drużyny):
- Mecz był na pewno bardzo ciekawy. Trochę żeśmy pojeździli, trochę się powywracali. Ogólnie było dobrze. Kości na szczęście, jeśli chodzi o mnie, są całe, tyle tylko, że trochę spuchnięte

Paweł Hlib:
- Był to wiadomo pierwszy sparing, każdy próbował motory – ja akurat testowałem dwa motocykle. Nie jest najgorzej. Tak na pierwszy raz to trudno jednak jeszcze wszystko ocenić jak to ma być zgrane. Ale dzisiaj traktowałem zawody treningowo. Jeśli chodzi o formę to wszystko jest raczej dobrze, chociaż przez zimę chyba za dużo schudłem i co wpadnę w dziurę to mnie motor podnosi. Ale wszystko jest ok, a to głównie dzięki mojemu sponsorowi, czyli firmie Multimedia Polska.

Robert Flis:
- Mecz był na pewno ciekawy i w miarę równy. Co do mojej osoby to dzisiaj jestem bardzo, bardzo chory. Mam grypę, jestem osłabiony dlatego jechałem tylko trzy biegi i więcej nie chciałem jeździć, bo w sumie nie czułem się pewnie. Zrobiłem co prawda te 6 punktów, ale jest to mój sukces biorąc pod uwagę moje samopoczucie. Jeśli chodzi o sprzęt to jeden motocykl jest już w miarę dopasowany, przy drugim trzeba trochę popracować jeszcze, ale myślę, że nie będzie źle – na pewno będzie wszystko dobrze.

Michał Rajkowski:
- Najważniejsze, że jesteśmy wszyscy cali wszyscy. Co prawda trochę się tam chłopaki poobijali, ale z mojej strony na szczęście upadków nie było. Ogólnie jestem zadowolony, że sobie trochę w końcu pojeździłem i potrenowałem na obcym torze pierwszy raz w tym roku. Ze sprzętem też na razie wszystko gra, nie ma żadnych problemów, ale będzie on jeszcze remontowany, gdyż jest to sprzęt z zeszłego roku, w związku z tym czeka go remont przed ligą, więc w sumie powinno być jeszcze lepiej.

Jarosław Łukaszewski:
- Ważne, że trening skończył się cało i zdrowo - to jest najważniejsze dla drużyny. Ostatnie dwa wyścigi trochę próbowałem przełożenia i to okazało się złym wyborem. Tor gdyby był trochę bardziej przyczepny to trochę lepiej by mi się jechało. Dziś trochę porobiły się koleinki, suchy tor trochę się zrobił dlatego ciężko się czasami jechało, ale w końcu po to są te treningi, żeby dobierać przełożenia, próbować motocykle. Jeszcze nie jechałem na nowym silniku, także mam nadzieję, że ten nowy będzie jeszcze lepszy. Silnik, na którym dziś jechałem nie jest zły, tylko muszę go jeszcze wyczuć, żeby na każdy bieg był optymalnie dopasowany, co dziś udało się tylko na dwa wyścigi.

Kamil Brzozowski:
- Sprzęt jeszcze na pewno nie jest dopasowany, bo jest to nowy silnik. Jutro mamy jeszcze trening przed meczem z Gdańskiem, także się go dopasuje, bo do gorzowskiego toru jest dobrze dopasowany i idzie mi na nim znacznie lepiej niż na zielonogórskim. Myślę, że wszystko będzie dobrze pod tym względem. A jeśli chodzi o moją dyspozycję to jestem po prostu przeziębiony, miałem gorączkę wczoraj.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do