Sylwester Komisarek, prezes GKP Gorzów wydał zaskakujące oświadczenie. Pisze w nim, że po sezonie działalność klubu może stanąć pod wielkim znakiem zapytania. Komisarek chce zaproponować prezydentowi powołanie spółki akcyjnej, w której większość udziałów posiadałoby miasto. Gorzowscy radni, nasi goście w audycji "Sikorskiego 21" przyznają, że nie słyszeli o idei powołania spółki. Jednocześnie mówią, że GKP nie jest wyjątkiem. Mamy kryzys, który dotyka wszystkie dyscypliny. Dodają, że miasto daje sporo pieniędzy na sport, także kwalifikowany. Zdaniem radnego PiS Macieja Marcinkiewicza, być może to GKP powinno zrewidować swoją politykę finansową, głównie jeśli chodzi o kontrakty. Radni twierdzą, że o tym jak będzie wyglądała pomoc miasta wobec GKP decydować będzie również wynik klubu na koniec sezonu. Poza tym, zdaniem radnych, sporą rolę mają tu do odegrania także kibice, którzy - jeśli będzie ich więcej - "dosponsorują" drużynę piłkarzy.
"Szanowni Państwo, Panie Prezydencie, Radni Gorzowa, drodzy kibice, sponsorzy i wszyscy miłośnicy piłki nożnej w naszym mieście !
Od kilku lat zarząd Gorzowskiego Klubu Piłkarskiego stara się odbudować rangę tej dyscypliny sportu w naszym mieście. Jesteśmy już na zapleczu elity piłkarskiej. Nowy szkoleniowiec i nowi zawodnicy, jestem przekonany, gwarantują nam utrzymanie w I lidze. Liczę, że dobre występy drużyny w rundzie wiosennej przyciągną na stadion komplet kibiców. Mam ambicję i chcę wraz z zarządem udowodnić, że piłka nożna jest potrzeba w Gorzowie. By tak się stało muszą nastąpić zmiany w zasadach finansowego funkcjonowania klubu.
Budżet GKP do czerwca 2009 roku a więc do zakończenia rozgrywek w sezonie 2008/2009 wynosi 2 mln. złotych. W tej chwili mamy gwarancję ok. 600 tys. złotych. 350 tys pochodzi od miasta (700 tys. na cały rok), 150 tys. od sponsorów i sprzedaży praw telewizyjnych oraz 100 tys. złotych z przewidywanej sprzedaży biletów. Brakuje zatem blisko 1,5 mln. złotych. W dobie kryzysu część sponsorów wycofała się , część zmniejszyła kwoty. Czynimy starania o pozyskanie nowych partnerów ale obawiamy się, że nie przybędzie ich zbyt dużo. Do czerwca firma Inter Komtrans, której jestem właścicielem, zobowiązuje się pokryć pozostałe koszty utrzymania. To oznacza, że moja firma sponsoruje i będzie sponsorowała klub w 70%. Takiego ciężaru finansowego nie będę już jednak w stanie udźwignąć. Jeśli nie podejmiemy wspólnie pewnych kroków, działalność klubu od czerwca 2009 roku stanie pod dużym znakiem zapytania.
By zapobiec takiej sytuacji należy wspólnie działać. Przede wszystkim będę chciał zaproponować Panu Prezydentowi powołanie spółki akcyjnej, w której większość udziałów posiadałoby miasto. Przy okazji chciałbym podziękować za wsparcie finansowe. W mieście w którym myśli się o zbudowaniu nowoczesnego stadionu piłkarskiego z zapleczem, funkcjonowanie klubu nie może opierać się na sponsoringu tylko jednej firmy niezależnie od tego w jakiej klasie rozgrywkowej występuje drużyna. Liczę, że wspólne rozmowy z Panem Prezydentem, Radą Miasta i kibicami przyniosą pożądane efekty."
Komentarze opinie