Trudno jest wskazać bezpośrednią przyczynę pożaru. Na pewno doszło do zaprószenia ognia, ale jak i kto do tego doprowadził tego na razie nie wiadomo. W mieszkaniu bloku przy ulicy Marcinkowskiego zakończył pracę prokurator.
Celem jego oględzin było ustalenie przyczyn zdarzenia, a także odtworzenie jego przebiegu. Na razie jednak trudno wskazać winnego powiedział nam rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie - Dariusz Domrecki. Biegli policyjni w ciągu najbliższych dni będą sprawdzać co wydarzyło się w mieszkaniu. Na razie to zdarzenie według prawa zakwalifikowane jest jako nieumyślne spowodowanie śmierci, a za to, jak mówi Dariusz Domarecki, grozi do 5 lat więzienia.
Komentarze opinie