Reklama

Zapowiedź KSSSE AZS PWSZ Gorzów-CCC Polkowice

egorzow.pl - Marcin
31/03/2011 17:41
Już jutro w hali Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej przy ul. Chopina 52 zespół KSSSE AZS PWSZ Gorzów podejmie w 3. meczu półfinałowym CCC Polkowice. Dla akademiczek będzie to mecz o wszystko, ponieważ w przypadku wygranej "Pomarańczowych" przegramy rywalizację 0:3 i to rywalki znajdą się w finale Ford Germaz Ekstraklasy.

Pojedynki tych dwóch ekip zawsze dostarczały kibicom sporo emocji. Podobnie było we wszystkich czterech spotkaniach w tym sezonie. W Polkowicach do zwycięstwa brakowało nam bardzo niewiele. W pierwszym meczu półfinałowym wspaniałym rajdem popisała się Samantha Richards, która wyrównała stan rywalizacji i do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. Po dodatkowych pięciu minutach AZS schodził rozgromiony 3:21. Naszym koszykarkom zabrakło już sił do walki, a Australijka nabawiła się kontuzji. Dzień później sytuacja wyglądała dużo gorzej. Po wyrównanej pierwszej kwarcie polkowiczanki wygrały 15:13. W kolejnych dwóch odsłonach powiększyły przewagę, zwyciężając 24:15 i 26:17. Wydawało się, że jest już po meczu, ale gorzowianki nie poddały się i w końcówce napsuły krwi "Pomarańczowym". Do szczęścia zabrakło niewiele. Ostatnia kwarta zakończyła się wynikiem 29:14 dla Gorzowa, ale w całym meczu było 79:74 dla CCC.

Do tej pory AZS tylko dwukrotnie uległ w swojej hali, a bylo to w meczach z Wisłą Can-Pack Kraków i Lotosem Gdynia. W rundzie zasadniczej Polkowice i Gorzów podzieliły się zwycięstwami. W play-off najlepszą i zarówno najrówniej grającą zawodniczką wśród podopiecznych Krzysztofa Koziorowicza jest Sharnee Zoll. W obu meczach Amerykanka zdobyła łącznie 35 oczek. Rozgrywająca CCC jest niezwykle szybką i zwinną zawodniczką, przez co nasza defensywa często nie mogła za nią nadążyć.

Z kolei trener Dariusz Maciejewski nawet dziś nie może być pewien występu swojego asa, a mowa o Richards. Nasza rozgrywająca przechodzi przyspieszoną rehabilitację, by móc wspomóc drużynę w walce. Pod jej nieobecność na wyżyny będą musiały się wspiąć Justyna Żurowska i Izabela Piekarska. Do ich skuteczności można mieć pewne pretensje. Jednak przede wszystkim to Katarzyna Dźwigalska, jako druga rozgrywająca, musi wziąć na siebie ciężar kreowania naszej gry. Zdobywaniem punktów zajmą się na pewno Chioma Nnamaka i Lyndra Weaver, lecz ta druga zdecydowanie musi popracować nad opanowaniem stresu, ponieważ bardzo często w końcówce drżą jej ręce. Amerykanka zagrała bardzo dobry mecz w Polkowicach, ale nie trafiła bardzo ważnych rzutów osobistych w ostatnich sekundach.

W hali PWSZ na pewno będzie gorąco i głośno, gdyż KSSSE AZS PWSZ chce, aby ta potyczka rozegrała się w pięciu spotkaniach. Czy uda się przedłużyć nadzieje na medal cenniejszy od brązowego? Jeśli wygramy jutro zagramy ponownie w sobotę. Kolejne zwycięstwo sprawi, że o finał walczyć będziemy na wyjeździe. Początek rywalizacji w Prima Aprilis o godzinie 18. To nie są żarty! Gra będzie toczyć się na poważnie.

Autor: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do