Zapowiedź spotkania INEA AZS Poznań vs KSSSE AZS PWSZ Gorzów
egorzow.pl - Marcin
24/10/2010 01:33
Siła zespołu KSSSE AZS PWSZ Gorzów wydaje się być duża, o czym świadczyć może duża liczba reprezentantek krajów. Z tego też powodu akademiczki nie mogły zagrać od początku rozgrywek w sezonie 2010/2011, bo wiele zawodniczek brało udział w Mistrzostwach świata w Czechach. Czas odrobić zaległości z I. kolejki. 24 października dziewczyny zmierzą się z INEĄ AZS w Poznaniu.
Nasze rywalki mogą mówić o pewnym handicapie, bo pauzowały w czasie dzisiejszej, 7. serii spotkań Ford Germaz Ekstraklasy, podczas gdy AZS wygrał u siebie z Super Pol Tęcza Leszno (84:56). Poznanianki sąsiadują w tabeli z Lesznem, zajmując 9. miejsce z 7 punktami na koncie. Do tej pory przegrały trzy spotkania, a zwyciężyły w dwóch. Zaczęło się od porażki 44:78 z CCC w Polkowicach. INEA odbiła to sobie już w następnym meczu, wygrywając we własnej hali 74:69 z PTS Lider Pruszków. Kolejne mecze to dość niskie porażki z Widzewem Łódź (63:65) i z Artego Bydgoszcz u siebie (70:78). Zespoły z Poznania i z Leszna zdążyły już zagrać między sobą. Podopieczne Krzysztofa Szewczyka zwyciężyły na obcym terenie 61:54.
W ekipie ze stolicy Wielkopolski ciężar gry biorą na siebie Candice Champion i Elżbieta Mowlik. Jedyna Amerykanka w barwach INEI zdobyła dotąd 77 punktów. Oczko mniej ma Polka. Obie zawodniczki dzięki swoim osiągnięciom plasują się w czołówce ligi. Trzeba jednak podkreślić, że ani ta dwójka, ani żadna z pozostałych zawodniczek nie mają szczęścia do rzutów z dystansu. Drużyna po 95 próbach ma zaledwie 24 trafienia zza linii 6,75m. Kolejną koszykarką mającą spory wpływ na grę Poznania jest Agnieszka Makowska, zdobywczyni 48 punktów w pięciu meczach. Dużo więcej robi ona jednak w obronie, walcząc pod koszem o każdą piłkę. Łącznie z 7 zbiórkami w ataku ma ich już 42. Z kolei Weronika Idczakjest odpowiedniczką naszej Samanthy Richards w zespole INEI. Asystowała już w 25 akcjach. Wynik całej drużyny starają się jeszcze podtrzymywać Joanna Kędzia, Aneta Kotnis i Żaneta Durak. Pozostała czwórka z kadry niewiele mogła dotychczas pokazać. Bolączką poznańskiego AZS-u jest dodatkowo utrata Britney Hodges, która niedawno opuściła zespół.
O naszym zespole nie trzeba wiele pisać. 4 zwycięstwa i 1 porażka to dorobek naszej ekipy. Sensacyjnie przegraliśmy w Pruszkowie 71:72. W tabeli jesteśmy dużo wyżej od Poznania, choć mamy równą ilość punktów. To zasługa nowego regulaminu, z powodu którego kolejność w tabeli jest ustalana przez stosunek liczby zwycięstw do wygranych spotkań. W ten sposób wyprzedzamy nawet Lotos Gdynię, Pruszków, Bydgoszcz czy Łódź, mające 9 punktów na koncie. Po zwycięstwie nad Tęczą nie poprawiliśmy swojej pozycji w tabeli, ale morale na pewno się podniosły. Do zespołu dołączyła Jelena Leuczanka, która do spółki z Samanthą poprowadziły AZS do zwycięstwa. Zwyżkę formy notuje także Agnieszka Skobel. Swoje szanse dostają juniorki i zawsze kilka punkcików dorzucą lub po prostu przysłużą się w walce. Wszechobecna na boisku podczas ostatniego meczu była Kalana Green. Zbiórki, przejęcia, odbiory były dla Amerykanki chlebem powszednim podczas rywalizacji z Super Polem. Naszemu zespołowi brakuje jednak zgrania i w rywalizacji z mocniejszym przeciwnikiem może to być naszą piętą achillesową.
Nie od dziś jednak wiadomo, że Poznań nie jest ekipą z najwyższej półki, dlatego możemy śmiało powalczyć o zwycięstwo. Nie wiadomo tylko, jak wytrzymamy kondycyjnie. Miejmy nadzieję, że nasz sztab medyczny zrobi, co trzeba i będziemy mogli się cieszyć jutro z kolejnych dwóch punktów.
Komentarze opinie