W ostatnią sobotę chciałam uzupełnić domową spiżarnię o warzywa i owoce. Wówczas uświadomiłam sobie, że ryneczek przy św. Jerzego oraz giełda przy Faurecii – miejsca gdzie owoce, warzywa czy nabiał można kupić od producenta - są tego dnia nieczynne.
To trochę dziwne, bo szósty dzień tygodnia jest dla handlu najważniejszy (pracując w tygodniu nie mamy czasu na zakupy, niedziela to dzień przeznaczony na rodzinę czy odpoczynek). Może trzeba to zmienić?
Ryneczek za NoVa Park funkcjonuje w poniedziałki, środy i piątki, czyli w tzw. dni robocze i z tego powodu jego główni klienci to emeryci i renciści. Gdyby był otwarty i w sobotę, utarg prawdopodobnie byłby wyższy niż w pozostałe trzy dni.
Jeżeli sprzedający uznaliby, iż czwarty dzień handlu to za dużo, można by zrezygnować z poniedziałku, bo tego dnia, jak to po niedzieli, oferta jest najmniejsza. Można też zmienić dni targowe na wtorek, czwartek i sobotę. Co ważne, taka zmiana nic nas by nie kosztowała, a do jej wprowadzenia wystarczy jedna decyzja!
Wiem, że tradycja i przyzwyczajenia gorzowian to bardzo ważna sprawa, ale dlaczego by ich nie modyfikować, aby wszyscy, czyli kupujący i sprzedający, byli jeszcze bardziej zadowoleni?
To samo pytanie dotyczy giełdy; kiedyś handlowano tam tylko samochodami i dlatego, jak w całym kraju, odbywa się w niedziele. Nasza jednak zamieniła się w ogromny bazar, gdzie można dostać „mydło i powidło”, czyli prawie wszystko.
O tym w który dzień giełda ma być otwarta powinni decydować głównie jej klienci - dziś wyboru nie mają. Gdyby wprowadzić możliwość handlu np. w oba dni weekendu to - jestem przekonana - coraz więcej osób wybierałoby się tam na zakupy już w sobotę.
Wiem jak silne są przyzwyczajenia, tradycje … Nie chcę z nimi walczyć, proponuję ich ulepszenie… Chciałabym, aby w niedzielę, kto nie musi - nie pracował, a w soboty dało się kupić m.in. owoce i warzywa przywiezione wprost z sadu czy ogrodu. Moim zdaniem to możliwe.
Bartek Coraz więcej sprzedawców stoi w sobotę, ale to i tak jest 1/20 normalnego dnia sprzedaży. Kilkadziesiąt lat sprzedaży nie zmieni się jednym artykułem, takie prawo rynku, 3 dni w tygodniu musi starczyć, ale atmosfera na rynku zawsze przednia, zawsze wychodzę z rynku z uśmiechem
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2016-10-03 00:05:57
Bartek Coraz więcej sprzedawców stoi w sobotę, ale to i tak jest 1/20 normalnego dnia sprzedaży. Kilkadziesiąt lat sprzedaży nie zmieni się jednym artykułem, takie prawo rynku, 3 dni w tygodniu musi starczyć, ale atmosfera na rynku zawsze przednia, zawsze wychodzę z rynku z uśmiechem
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2013-11-02 08:00:17
Sprzedawca Nie raz już na rynku była Sobota rynkowa i wcale to nie przyniosło rezultatów . Utargi były o połowe niższe niż w tygodniu.
Popieram!! Bardzo dobry pomysł i jeszcze lepsze uzasadnienie.Nie jeden raz myślałam o ty,że nie mogę zrobić zakupów na Rynku Jerzego,bo jest on w tygodniu kiedy my młodzi pracujemy.Sobota była by alternatywą dla wielu.Zgadzam się również z opinią o "naszej" tzw giełdzie samochodowej,że teraz to można tam wszystko kupić,a powinno być tak,że tylko soboty są takimi dniami handlowymi i sądzę,że kieszenie kupców odczułby to na plus.Może trzeba zorganizować jakieś zebrania z kupcami i przeprowadzić ankiety wśród mieszkańców żeby ten plan nie był tylko planem,ale dobrym pomysłem na lepsze życie w Gorzowie.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Monika - niezalogowany
2019-06-21 07:03:57
Moim zdaniem jest dobrze jak jest. Nie każdy pracuje tylko na ranna zmianę więc zakupy na ryneczku zrobi. Chcieli byście pracować w sobotę i niedzielę to zakasac rękawy i do roboty. Ludzie co z wami. Ja też bym chciała odpocząć w weekend a nie sprzedawać cały tydzień bo ktoś parę ogórków potrzebuje i w niedziele ma nadmiar czasu.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Bartek Coraz więcej sprzedawców stoi w sobotę, ale to i tak jest 1/20 normalnego dnia sprzedaży. Kilkadziesiąt lat sprzedaży nie zmieni się jednym artykułem, takie prawo rynku, 3 dni w tygodniu musi starczyć, ale atmosfera na rynku zawsze przednia, zawsze wychodzę z rynku z uśmiechem
Bartek Coraz więcej sprzedawców stoi w sobotę, ale to i tak jest 1/20 normalnego dnia sprzedaży. Kilkadziesiąt lat sprzedaży nie zmieni się jednym artykułem, takie prawo rynku, 3 dni w tygodniu musi starczyć, ale atmosfera na rynku zawsze przednia, zawsze wychodzę z rynku z uśmiechem
Sprzedawca Nie raz już na rynku była Sobota rynkowa i wcale to nie przyniosło rezultatów . Utargi były o połowe niższe niż w tygodniu.
Popieram!! Bardzo dobry pomysł i jeszcze lepsze uzasadnienie.Nie jeden raz myślałam o ty,że nie mogę zrobić zakupów na Rynku Jerzego,bo jest on w tygodniu kiedy my młodzi pracujemy.Sobota była by alternatywą dla wielu.Zgadzam się również z opinią o "naszej" tzw giełdzie samochodowej,że teraz to można tam wszystko kupić,a powinno być tak,że tylko soboty są takimi dniami handlowymi i sądzę,że kieszenie kupców odczułby to na plus.Może trzeba zorganizować jakieś zebrania z kupcami i przeprowadzić ankiety wśród mieszkańców żeby ten plan nie był tylko planem,ale dobrym pomysłem na lepsze życie w Gorzowie.
Moim zdaniem jest dobrze jak jest. Nie każdy pracuje tylko na ranna zmianę więc zakupy na ryneczku zrobi. Chcieli byście pracować w sobotę i niedzielę to zakasac rękawy i do roboty. Ludzie co z wami. Ja też bym chciała odpocząć w weekend a nie sprzedawać cały tydzień bo ktoś parę ogórków potrzebuje i w niedziele ma nadmiar czasu.