Zadłużenie byłego szpitala w Kostrzynie – tym samym starostwa gorzowskiego jako organu prowadzącego – sięga już 110 milionów złotych. Zaległości wobec pracowników około 7 milionów.
O tym, jak sobie poradzić z zadłużeniem, rozmawiali dziś w starostwie parlamentarzyści lubuscy: Bożena Sławiak, Krystyna Sibińska, Elżbieta Rafalska i Jerzy Materna oraz wicestarosta Grzegorz Tomczak. Ten ostatni przyjął z zadowoleniem zainteresowanie się problemem ze strony parlamentarzystów, bowiem, jak podkreślał, tylko wspólnymi siłami można coś uzyskać. A co? Starostwo chce wziąć pożyczkę, by spłacić zobowiązania zarówno wobec ZUS, jak i pracowników. Bożena Sławiak już na najbliższy piątek umówiła starostę Kruczkowskiego z wiceministrem finansów.
Krystyna Sibińska powiedziała, że pożyczka z budżetu państwa spłacana byłaby przez najbliższe 20 lat poprzez wprowadzenie tzw. programu ostrożnościowego. Zadłużenie byłego szpitala w ZUS sięga kwoty 50 milionów złotych. Jednak jak przyznała Sibińska, wszystko zależy od rozmów i dobrej woli wierzycieli i ministra finansów.
Komentarze opinie