Zaczynamy sezon powrotów. Akademiczki jadą do Szczecina
egorzow.pl - Marcin
27/09/2013 17:22
Już 28 września rozpoczną się długo wyczekiwane rozgrywki Basket Ligi Kobiet, w których występować będzie KSSSE AZS PWSZ Gorzów. Akademiczki z wielkimi nadziejami przystępują do rywalizacji. Powróciły byłe zawodniczki, a zarząd chce powrotu do medali.
Na początek warto przypomnieć, że kobieca liga wróciła pod opiekę Polskiego Związku Koszykówki. Dawna Ford Germaz Ekstraklasa przestała istnieć i stworzoną zupełnie nową markę z takimi sponsorami jak Suzuki czy napój energetyczny OSHEE oraz Radio Eska. Koszykarki grać będą piłkami firmy Spalding, a transmisje meczów będzie przeprowadzać telewizja SportKlub, a nie, jak dotychczas, TVP Sport.
Znacząco zmienił się też system rozgrywek, gdyż odbędą się trzy rundy. Najpierw zasadnicza, w której każdy zagra z każdym po dwa mecze. Następnie tabela zostanie podzielona na dwie części. Pierwsze sześć zespołów będzie walczyć o cztery czołowe miejsce, które zapewnią start w półfinałach. O wejście do finału kluby będą grać do trzech zwycięstw. Tak samo w samym finale, a o brąz do dwóch wygranych. Dolny rejon tabeli w drugim etapie także gra mecz i rewanż, a spadek zaliczy drużyna, która zajmie 10. miejsce. Tak pokrótce można opisać nowy system, który wymaga skupienia i gry na całego przez cały sezon. Drugi etap (ten przed półfinałami) i walka w dole tabeli odbywać się będą oczywiście z zaliczeniem rundy zasadniczej.
Przejdźmy jednak do naszych najbliższych rywalek. Uznany w Polsce trener Krzysztof Koziorowicz zebrał ciekawy skład oparty na młodych zawodniczkach. Były selekcjoner reprezentacji Polski z lat 2006-2009 przed sezonem pożegnał się z trzonem drużyny, która wywalczyła awans, a wzmocnienia rozpoczął od byłej zawodniczki AZS PWSZ, Agnieszki Kaczmarczyk oraz obiecującej rzucającej, 19-letniej Julii Adamowicz. Do tego z Ostrovii Ostrów wielkopolski wypożyczono Martynę Cebulską. Młody zastęp prowadzić mają Magdalena Radwan oraz reprezentantka Polski, Natalia Mrozińska. Zmienniczką tej pierwszej jest była juniorka gorzowskiego klubu, Justyna Maruszczak. Zespół ze Szczecina wzmocnił się także koszykarkami zza granicy, a najgłośniejszym transferem jest Naketia Swanier, która powraca do Polski dwóch latach przerwy. Oprócz niej do ekipy dołączyły jeszcze dwie Amerykanki: środkowa Jasmine Erving i rzucająca Rezina Teclemariam. Średnio wzrostu tego zespołu nie jest zbyt wysoka, bo wynosi 179,5 cm. Jak jednak pokazały przedsezonowe sparingi "Wilczyce" potrafią zaskoczyć.
KING Wilki Morskie dwukrotnie triumfowały nad AZS-em. W Gorzowie wygrały 57:41, a kilka dni później w Szczecinie triumfowały 73:52. Trener Dariusz Maciejewski tłumaczył wtedy, że brakuje jeszcze zgrania, a jego podopieczne były w czasie intensywnego treningu. Do trzeciego spotkania podczas towarzyskiego turnieju w Hradec Kralove nie doszło za porozumieniem stron. Dla obu ekip okres przygotowawczy wypadł jednak pozytywnie.
Akademiczki będą liczyć przede wszystkim na Chineze Nwagbo, najlepszą zawodniczkę poprzedniego sezonu. Do tego doświadczona Magdalena Losi i druga z powracających do Gorzowa koszykarek, zwana "Kruszyną", Izabela Piekarska. Strefa podkoszowa jest więc mocna i przede wszystkim z przewagą wzrostu. Na rozegraniu Katarzyna Dźwigalska i Andrea Riley, która to dołączyła do gorzowianek przed tym sezonem i bardzo dobrze wypadła na test-meczach. Podobnie ma się sprawa z Taber Spani. To właśnie te zawodniczki będą najczęściej tworzyły wyjściową piątkę, a na ławce zasiadać będzie cały zastęp młodych i zdolnych koszykarek, z których kilka już zebrało spore doświadczenie w ekstraklasie. Władze klubu zapowiadają walkę o minimum piąte miejsce, a biorą pod uwagę atak na pozycje medalowe.
Pierwsze odpowiedzi na pytania o siłę poszczególnych zespołów poznamy już w ten weekend. Mecz pomiędzy KING Wilkami Morskimi Szczecin a KSSSE AZS PWSZ Gorzów odbędzie się w sobotę, 28 września, o godzinie 16 w hali Szczecińskiego Domu Sportu przy ul. Wąskiej 16.
Komentarze opinie