Czad, czyli tlenek węgla nie bez powodu nazywany jest "cichym zabójcą". Liczba przypadków zatruć czadem wzrasta w okresie zimowym, dlatego powinniśmy szczególnie zadbać o swoje bezpieczeństwo. Do apelu przyłączył się wojewoda lubuski.
- Optymizmem napawa fakt, że są strażacy coraz szybciej docierają do miejsc zdarzeń, realizowany jest też program inwestycyjny, który wiąże się z oddaniem nowych komend w Zielonej Górze i Nowej Soli. Trwa proces dosprzętowienia, są nowe pojazdy i wyposażenie i to wszystko powoduje, że mieszkańcy naszego województwa mogą czuć się bezpiecznie. Wydarzenia ostatnich dni i tygodni pokazują jednak, że z ogniem nie ma żartów - powiedział wojewoda Jerzy Ostrouch podczas podsumowania roku 2013, które zdał Hubert Harasimowicz, komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie.
Wojewoda miał na myśli groźne pożary w Kalsku, Słubicach, Łęknicy, Kożuchowie i Otyniu. Na przełomie roku 2013/2014 ogień zgarnął tam śmiertelne żniwo i pozbawił dobytku kilkanaście rodzin.
Jerzy Ostrouch apeluje, by w sposób szczególny mieszkańcy regionu i Gorzowa dbali o przewody kominowe, i aby ostrożnie obchodzili się z wszelkiego rodzaju urządzeniami grzewczymi. - Wspólnie z komendą wojewódzką straży pożarnej uruchomiliśmy w ubiegłym roku program, który mówi o potrzebie instalowania czujek czadu. Czujki informujące o występowaniu czadu powinny być wyposażeniem każdego domu. Kupujmy je, bo są coraz tańsze i chronią nasze bezpieczeństwo. Również wizyty kominiarzy to dobrze pojęta dbałość o siebie - uważa wojewoda lubuski.
Tlenek węgla jest gazem niewyczuwalnym dla człowieka. W obliczu nieszczelności instalacji lub innych nieprzewidzianych sytuacji jesteśmy więc bezbronni we własnym domu. Dlatego tak ważny jest montaż czujek antydymowych i tlenku węgla w domach i miejscach użyteczności publicznej.
Komentarze opinie