Dyrektor Filharmonii nie przestrzega podpisanego z miastem kontraktu, realizuje swoją prywatną karierę dyrygenta, a nie po to został zaproszony do pracy w Gorzowie, poza tym - angażuje się politycznie. Prezydent Gorzowa zdecydował się wyjaśnić, jakie zastrzeżenia ma do szefa filharmonii, Krzysztofa Świtalskiego. W minionym tygodniu informowaliśmy, że prezydent przymierza się do odwołania Świtalskiego. Dziś Tadeusz Jędrzejczak potwierdził swoje zamiary. Zastrzegł, że decyzja nie zapadła. To na razie przymiarki, ale zastrzeżenia są.
Prezydent nie ukrywa, że nie bez wpływu na ocenę szefa Filharmonii są też jego bliskie związki z politykami gorzowskiej Platformy Obywatelskiej. - Świtalski dba o polityków PO, politycy PO dbają o Świtalskiego, co zrozumiałe, bo partia w Gorzowie nie iskrzy wcale talentami ani wielkimi osobowościami – mówi Tadeusz Jedrzejczak.
Zdaniem prezydenta w porozumieniu z radnymi PO i członkami stowarzyszenia Tylko Gorzów Krzysztof Świtalski m.in. zmienił statut filharmonii. Znalazły się w nim takie zapisy, które bardzo mocno umocniły pozycję dyrektora.
Krzysztof Świtalski nie chciał dziś komentować zarzutów prezydenta Gorzowa.
Komentarze opinie