Gorzowski "pośredniak" chce współpracować z tajwańskim inwestorem, który będzie budował w Baczynie fabrykę monitorów. W najbliższych dniach dyrektor Krzysztof Hurka zaproponuje pomoc. Chodzi głównie o to, że urząd może przeszkolić przyszłych pracowników. Już zaczął starania o pieniądze na ten cel z Ministerstwa Pracy.
Trzeba działać szybko, bo zakład już w marcu ma zacząć produkcję. Zdaniem Krzysztofa Hurki nie powinno być problemu z brakiem chętnych do pracy, jeśli inwestor dotrzyma słowa i zaoferuje, tak jak obiecał, około 500 euro wynagrodzenia. Tajwańczycy chcą zatrudnić blisko tysiąc osób. Dyrektor Hurka przewiduje, że część kadry przejdzie do nich z innych gorzowskich zakładów pracy.
- Sporo osób teraz pracujących "na czarno" powinno zdecydować się zalegalizować zatrudnienie za przyzwoite pieniądze, a pozostałą grupę przyszłych pracowników stanowić mają bezrobotni zarejestrowani w urzędzie, którzy zechcą się przeszkolić, zacząć pracować i zmienić swoje życie - dodaje Hurka.
Komentarze opinie