Z mocną Energą w nowej hali. AZS PWSZ jedzie do Torunia
egorzow.pl - Marcin
09/10/2014 18:31
Już w pierwszej kolejce Tauron Basket Ligi Kobiet nie zabrakło emocji, dlatego apetyt na kolejne spotkania jest tym większy. W sobotę KSSSE AZS PWSZ Gorzów zmierzy się z grającą w Eurolidze Energą Toruń.
Akademiczki sezon rozpoczęły od starcia z nową-starą drużyną w najwyższej klasie rozgrywkowej. Mowa oczywiście o Basket Konin, występującym w tamtym roku pod nazwą MKS MOS. Obecny zespół powstał z połączenia obu tworów. Spotkania sparingowe nie napawały optymizmem, ale już w samych rozgrywkach koninianki zaskoczyły i w hali PWSZ przy ul. Chopina prowadziły przez większą część meczu. Końcówka należała jednak do gospodyń, choć ostatnie słowo miała Shannon Bobbitt. Piłka rzucona z drugiej połowy boiska odbiła się od obręczy, nie wpadając do kosza. Podopieczne Dariusza Maciejewskiego wygrały w ten sposób 74:71. Dobry ligowy debiut zanotowała Olena Ogorodnikova, która została pochwalona przez trenera z Gorzowa. Dobry mecz zagrały również pozostałe liderki. Niestety, tym razem nie powiodło się młodzieży, która ma przecież w tym sezonie odgrywać znaczącą rolę.
Z kolei Katarzynki zaczęły od meczu na wyjeździe z beniaminkiem Pszczółka AZS UMCS Lublin i o mało nie skończyło się to sensacją. Torunianki wygrały 72:71, broniąc minimalną przewagę, jaką wypracowały sobie w trzeciej kwarcie spotkania, wygranej 23:17. Dobra była również dla nich pierwsza ćwiartka (22:14). Lublinianki postawiły jednak twarde warunki, bo po pierwszej połowie prowadziły 36:31. Emocje sięgały zenitu, bo w ostatnich 10 minutach oba zespoł szły łeb w łeb.
Energa w ostatnich kilku latach liczyła się w walce o medale, ale ostatnie dwa sezony kończyła tuż za podium, dwukrotnie przegrywając z rywalem zza miedzy - Artego Bydgoszcz. Teraz drużyna Elmedina Omanica chce przełamać złą passę i powalczyć nie tylko o któryś z medali, ale i najważniejszy z nich. Poza tym są też rozgrywki Euroligi, do których torunianki dostały się dzięki dzikiej karcie. Z powodów finansowych z gry w europejskich pucharach zrezygnowały CCC Polkowice, co Katarzynki skwapliwie wykorzystały.
Zbudowany w Grodzie Kopernika skład daje nadzieję na osiągnięcie wymarzonego wyniku. Do klubu przyszły znana z występów w Rybniku Rebecca Harris, reprezentantka Serbii Tijana Ajdukovic, Czeszka Tereza Peckowa czy Maurita Reid z Jamajki. Są też czołowe koszykarki z Polski: kontuzjowana w zeszłym roku Agnieszka Makowska, błyskotliwa Aleksandra Pawlak czy utalentowana Katarzyna Suknarowska. W zespole pozostała zaś Jelena Velinovic. W pierwszym meczu tego sezonu rola liderek przypadła Amandzie Jackson z Armenii, która też jest nową twarzą. Główną postacią meczu z AZS UMCS była jednak zdobywczyni 29 punktów i 11 zbiórek, Aleksandra Pawlak.
Jak na razie zagraniczne gwiazdy Energi Toruń nie pokazały jeszcze nic wielkiego, ale to może być tylko kwestia czasu. Jak widać, wynik z powodzeniem mogą ciągnąć też krajowe zawodniczki, dlatego Katarzynki nie będą łatwym rywalem. Szczególnie u siebie i to w nowej hali. Koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów dobrze o tym wiedzą, ale razem z toruniankami stworzyły już niejedno ciekawe widowisko.
Początek meczu w sobotę, 11 października, o godzinie 16 w Hali sportowo-widowiskowej przy ul. Gen. Józefa Bema 73-89 w Toruniu.
Komentarze opinie