
PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów - Enea AZS Poznań 2:0
Od mocnego uderzenia koszykarki PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów rozpoczęły fazę play-off. Pierwsze dwa mecze ćwierćfinałowe przeciwko Enea AZS Poznań padły łupem gorzowianek, które wygrały 95:77 i 92:71.
Gorzowskie Akademiczki właściwie od początku kontrolowały pierwszy pojedynek, jednak odrobinę dały się dogonić rywalkom w drugiej kwarcie. Ten przestój został zapisany na zdecydowany minus dla ekipy Dariusza Maciejewskiego, ale nie wpłynął na losy spotkania. W drugiej połowie gospodarze już nie popełniali tylu błędów, powiększyli przewagę i pewnie wygrali.
Zdecydowaną bohaterką tego starcia była Megan Gustafson, która rzuciła aż 37 punktów, ocierając się o klubowy rekord. Wrażenie robiła też ogólna liczba zbiórek gorzowskiego zespołu. Licznik zatrzymał się na liczbie 45. Triumf 95:77 przybliżył PSI Eneę do półfinału.
Druga odsłona rywalizacji również rozpoczęła się od przewagi miejscowych. Bardzo dobrą formą wykazała się Borislava Hristova. Poznanianki szybko złapały pięć przewinień, co nie pozostało bez wpływu na wynik. Przyjezdne w ofensywie nie potrafiły zdziałać zbyt wiele naprzeciw mocnej defensywy. Błędy jednak wykorzystywały. W końcówce pierwszej części podanie Katarzyny Dźwigalskiej trafiło w ręce rywalki, a akcję tę celnym rzutem za trzy skończyła Julia Adamowicz. Chwilę później usłyszeliśmy syrenę, a było 27:12.
W drugiej partii trener Grzegorz Zieliński dał już szansę młodszym zawodniczkom. Mimo to, przewaga gorzowianek wcale nie wzrastała, bo siódme poty wylewała z siebie Adamowicz, której punkty pozwalały utrzymywać dystans 15 punktów. Gdyby jej koleżanki trafiały, to strata Enea AZS Poznań mogłaby być mniejsza. Po kilku minutach wróciły te bardziej doświadczone poznańskie koszykarki, a pojedynek był dość wyrównany. Gościom znów jednak szybko groziły rzuty osobiste za każdy faul, z czego nie omieszkały skorzystać gospodynie. Jednak to przyjezdne wygrały tę kwartę minimalnie.
Pierwsze minuty trzeciej odsłony drugiego meczu to nieudane próby z dystansu w wykonaniu gorzowianek i zmniejszenie strat przez poznanianki do 11 punktów, choć mogło być dla nich jeszcze lepiej. Nieskuteczność była jednak problemem obu stron. Rezultat do poprzedniego stanu akcją 2+1 przywróciła Shatori Walker-Kimbrough. Zaraz jednak "dwójką" odpowiedziała Jovana Popović i chwilę później znów akcja 2+1 gorzowianek, tym razem w wykonaniu Hristovej. To zniwelowała trafieniem za trzy Tiffany Brown. Drużyny wymieniały ciosy, ale nadal kilkunastopunktową przewagę utrzymywały Akademiczki z Gorzowa.
Ostatnia kwarta to dalsza kontrola wydarzeń w wykonaniu miejscowych i duża aktywność Dominiki Owczarzak, która stała się jedną z liderek swojego zespołu. Jeśli sama nie punktowała, to świetnie dostrzegała koleżanki. Jak chociażby w kontrze po zbiórce Karoliny Matkowskiej, gdy podała do wybiegającej na czystą pozycję Walker-Kimbrough. Nie było więc spuszczania z tonu, ale dobicie rywala, który z Gorzowa wyjechała z bagażem dwóch dość wysokich porażek i raczej małymi szansami na odwrócenie losów tej ćwierćfinałowej rywalizacji.
Trzeci i prawdopodobnie ostatni mecz tej fazy play-off PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów rozegra w Poznaniu 22 marca, czyli o dwa dni później niż reszta stawki, a to wszystko w związku ze spotkaniem w EuroCup, który InvestInTheWest Enea Gorzów zagra 16 marca. Wynik tego starcia może mieć wpływ na dalszy terminarz Energa Basket Ligi Kobiet, ponieważ w przypadku wygranej w tym pojedynku 1/8 finału Akademiczki również w Rumunii zagrają jeszcze ćwierćfinał o awans do Final Four.
Po drugim meczu powiedzieli:
Dariusz Maciejewski (trener PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów): Bardzo cieszą te punkty, aczkolwiek nie przyszły one łatwo i kosztowały nas bardzo dużo. To był bardzo fizyczny mecz. Nastawienie zespołu na pewno było takie, by grać na granicy faulu, stąd dużo naszych osobistych. Te sytuacje były dla nas dość trudne. Wynik ponad 50 punktów do przerwy czy 90 po całym meczu, to teoretycznie do ataku nie można mieć zastrzeżeń. Nasze zadania przed meczem były proste. Musieliśmy przede wszystkim wygrać zbiórki i nie dać łatwych zbiórek w ataku. W piątek Marciniak z dziewięcioma zbiórkami zrobiła z nami wiatrak. To był jeden z kluczy do tego, że Poznań przez dużą część tego spotkania był dla nas równorzędnym partnerem. Wiadomo, my gramy szybki basket i tak grając jest to trochę wliczone, że ryzykujemy czasami podaniami. Wykonujemy za dużo strat, ale usprawiedliwiam zespół tą szybką grą, bo te straty wynikają z niej i ze zmęczenia. To musimy poprawić. Dwa mecze pod rząd zespół z Poznania te straty wykorzystywał doskonale i zdobywał po kilkanaście punktów. To musimy bardziej kontrolować. Myślę, że taki styl, jak w czwartej kwarcie, kiedy jest możliwość, to trzeba skontrować, a kiedy nie, to trzeba mieć troszeczkę chłodniejszą głowę i wykorzystać nasze możliwości ofensywne. Zadanie wykonane. Przed nami bardzo trudny logistycznie wyjazd do Rumunii. Tam fantastyczny zespół włoski z Wenecji, który na 30 spotkań, łącząc EuroCup, ligę włoską i Puchar Włoch, przegrał bodajże jeden mecz z Schio. Doskonały obwód włoski z wielkim potencjałem rzutu za trzy punkty. Nie będzie to łatwe zadanie. Cieszy nas to, że możemy wejść w ten mecz w takim układzie, że mamy dwa zwycięstwa w lidze. Co do następnego meczu z Poznaniem, to dzisiaj jeszcze o tym nie myślimy, ale na pewno będą tam bardzo trudne mecze i na takie musimy się mentalnie nastawić.
Grzegorz Zieliński (trener Enea AZS Poznań): Taka jest nasza praca i pasja, żeby walczyć. Gratuluję Gorzowowi, bo zagrał świetne zawody. Myślę, że tak dysponowany Gorzów, który za chwilę czeka walka w EuroCupie, nie jest bez szans w pierwszym meczu z Wenecją. Bardzo będziemy Gorzowowi kibicować, bo to też trochę będzie w naszym interesie (śmiech). W tej chwili na tym obiekcie nie jesteśmy w stanie tak dysponowanej drużynie się przeciwstawić. Gorzów łapie optymalną dyspozycję, liderzy zdobywają punkty. Grają na naprawdę wysokiej skuteczności. Do tego jeszcze Dominika Owczarzak się podłączyła pod atakowanie kosza i "sprzedała" dwie trójeczki. Ten zespół zaczyna grać dobrze, aczkolwiek czekamy na Gorzów w Poznaniu. Zrobimy wszystko, żeby dostarczyć wszystkim emocji. To na pewno nie będzie łatwy mecz. Nieprzypadkowo Gorzów miał w lidze pięć zwycięstw więcej od nas.
Dominika Owczarzak (PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów): Nie pamiętam, kiedy miałam taką skuteczność i tyle punktów, ale ja ogólnie mam słabą pamięć (śmiech). Cieszę się, że mamy dwa zwycięstwa. Rzeczywiście, może wynik tego nie oddaje, ale to były trudne spotkania. Teraz myślami jesteśmy przy EuroCupie, a jak wrócimy, to będziemy się musiały mentalnie nastawić na walkę w Poznaniu.
Aleksandra Parzeńska (Enea AZS Poznań): Na pewno do łatwych zadań nie należała walka z Cheridene Green i Megan Gustafson, aczkolwiek robiłyśmy wszystko, żeby jak najlepiej się przeciwstawić zespołowi z Gorzowa. Nie udało się niestety po raz drugi, ale liczymy na to, że będziemy mogły wykorzystać atut własnej hali w przyszłym spotkaniu. Musimy odciąć głowy od tych dwóch meczów, aby z czystą kartą podejść do tego następnego spotkania.
PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów - Enea AZS Poznań 95:77 (26:18, 21:24, 22:17, 26:18)
Gorzów: Gustafson 37, Hristova 21 (2x3), Walker-Kimbrough 16 (1), Owczarzak 3 (1), Kaczmarczyk 3 oraz Green 15, Dźwigalska 0, Matkowska 0.
Trener: Dariusz Maciejewski
Poznań: Popović 20 (2x3), Marciniak 17 (3, 10 zb.), Brown 10 (2), Banaszak 10 (2), Adamowicz 0 oraz Bogićević 10 (2), Davis 2, Nowicka 2.
Trener: Grzegorz Zieliński
Sędziowie: Michał Chrakowiecki, Ewa Matuszewska, Karina Kamińska
Komisarz: Grzegorz Ziemblicki
PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów - Enea AZS Poznań 92:71 (27:12, 25:26, 22:19, 18:14)
Gorzów: Hristova 20 (1x3), Walker-Kimbrough 20, Owczarzak 18 (2), Gustafson 18, Kaczmarczyk 0 oraz Green 14, Matkowska 2, Dźwigalska 0, Szott-Hejmej 0, Kuczyńska 0.
Trener: Dariusz Maciejewski
Poznań: Popović 18 (1x3), Banaszak 9 (1), Bogićević 9 (1), Brown 8 (2), Marciniak 5 (1) oraz Adamowicz 17 (2), Nowicka 3 (1), Parzeńska 2, Piechowiak 0, Rogozińska 0.
Trener: Grzegorz Zieliński
Sędziowie: Paweł Białas, Damian Ottenburger, Jakub Pietrzak
Komisarz: Ryszard Jabłoński
Stan rywalizacji: 2:0 dla PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów
Autor: Marcin Malinowski
Fot.: Dawid Lis
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie