Z chodników i ulic znikną szpecące miasto pojemniki na śmieci,

Z chodników i ulic znikną szpecące miasto pojemniki na śmieci, a przynajmniej ich cześć - przy budynkach administrowanych przez ZGM. Problem pojawił się w połowie 2013 roku, po wprowadzeniu ustawy śmieciowej. Obowiązek segregacji wymusił ustawienie dodatkowych pojemników. Mieszkańcy narzekają, że kubły szpecą, zastawiają chodniki i śmierdzą. Interpelację w tej sprawie złożyli ostatnio do prezydenta radni z klubu Ludzie dla Miasta. Problem uda się częściowo rozwiązać. Zakład Gospodarki Mieszkaniowej przygotuje wewnątrz kwartałów 19 nowych miejsc pod pojemniki. Mówi dyrektor ZGM-u Paweł Jakubowski.

Już wkrótce więc wybrana firma zajmie się betonowaniem placów wewnątrz podwórek. - Niestety, na altany nas teraz nie stać - przyznaje Paweł Jakubowski.

Do końca wakacji pojemniki znikną między innymi z części ulic Borowskiego, Fabrycznej, Śląskiej Armii Polskiej, Drzymały czy Chopina. ZGM zajmie się także pojemnikami na sól czy piasek.

Nowe miejsca w podwórkach, na których ustawione zostaną pojemniki na śmieci, mają być gotowe pod koniec sierpnia.