Dariusz Maciejewski (trener KSSSE AZS PWSZ Gorzów:Na przełomie całego meczu byliśmy dziś lepszą drużyną. Graliśmy falami i nasza gra przypominała sinusoidę. Szczęście, że w tej końcówce byliśmy zespołem dużo lepszym. Szansę pokazania się miała młodzież, która zasługuje na to przede wszystkim dlatego, że ciężko trenuje. Niektóre z tych zawodniczek, np. Kasia Jaworska będą pierwszymi zmienniczkami. Claudia Trębicka jest już dość oswojona z tą ligą. Zagrały bardzo poprawnie i z tego trzeba się cieszyć. Pierwszy mecz był bardzo trudny i to było widać, że nie byliśmy bardzo zgrani. Na strefę mieliśmy przygotowaną jedną grę. Nie było czasu na więcej. Udało nam się z tego zrobić użytek. Trochę się obawiałem. Musimy parę dni poświęcić na rozbicie strefy, bo nam grozi dużo więcej takich sytuacji. Gra musi być mniej schematyczna. Wszyscy widzą, jak wartościowym graczem jest Sybil Dosty. Dzisiaj zagrała bardzo fajnie. Pięć zbiórek w ataku w bardzo ważnych momentach i to w punktowanych akcjach. Gratuluję zespołowi zaangażowania. To jest dobry prognostyk na następne mecze. Pierwszy krok zrobiliśmy. Teraz musimy skoncentrować się na następnych meczach u siebie.
Ryszard Andrzejczak (trener Widzewa Łódź):Gratulacje dla Gorzowa za zwycięstwo na inaugurację. Zespół ten zaprezentował się bardzo dobrze i w tym sezonie na pewno wrócą do tego, że będą mocną drużyną. Z naszej strony było trochę za mało argumentów, jeśli chodzi o grę podkoszową, szczególnie w obronie własnej tablicy. Zdecydowanie przegraliśmy w tym elemencie. Doskonała postawa Dosty spowodowała, że mieliśmy problemy ze zorganizowaniem obrony i wyjściem do kontrataku. Jeśli chodzi o grę w ataku to za późno zaczęły nam wychodzić rzuty za trzy punkty. Gosia Chomicka dopiero w czwartej kwarcie zaskoczyła. Jak na ten poziom mieliśmy zdecydowanie za mały procent skuteczności rzutów z dystansu (26,3) . Brakowało zagrożenia z obwodu.
Sybil Dosty (KSSSE AZS PWSZ Gorzów:Był to mój pierwszy mecz dla AZS-u, dlatego był dla mnie tak ważny. To nie było łatwe spotkanie. Cieszę się bardzo z zaufania moich koleżanek. Dostawałam bardzo dużo piłek w dobrych pozycjach, a do tego obrona. Doceniam pracę przeciwnika. Jestem szczęśliwa, że wygraliśmy
Leona Jankowska (Widzew Łódź):Chcę pogratulować zespołowi z Gorzowa za dobrą grę. Gorzów ma naprawdę mocnego zawodnika w postaci Dosty. To zawodnik silny, ruchliwy i utalentowany. Trudno się gra przeciwko niej. Myślę, że bardzo ważnym punktem tego meczu był moment, gdy dochodziliśmy na różnicę 6 punktów. Zrobiliśmy cztery straty pod rząd, a to jest osiem punktów. Trudno się takie coś potem nadgania. Musimy nad tym popracować, żeby wynik był inny niż dzisiaj.
Agnieszka Makowska (KSSSE AZS PWSZ Gorzów):Bałam się na początku tego meczu, jak to w ogóle wyjdzie. Wszyscy wiedzą, że na sparingach niezbyt dobrze się sprawowałyśmy. Widzew jest teoretycznie zespołem na naszym poziomie, ale okazałyśmy się lepsze. Cieszy mnie to, bo wygrałyśmy na własnym parkiecie i nie było się czego bać.
Komentarze opinie