
Wprawdzie zasady udzielania pierwszej pomocy zna wielu, ale zastosowanie ich w praktyce to zupełnie inna sprawa. Kiedy może wystąpić taki obowiązek na drodze i co jako kierowcy musimy wiedzieć?
Choć żaden kierowca nie chce brać udziału w wypadku drogowym, każdy musi brać pod uwagę taką ewentualność – jeśli nie w roli uczestnika, to przynajmniej świadka. Warto zatem być wcześniej przygotowanym na każdą okoliczność i wiedzieć, jak udzielić pierwszej pomocy na drodze (https://mubi.pl/poradniki/pierwsza-pomoc-na-drodze/).
Zacząć trzeba od przepisów określających powinności nie tylko uczestników ruchu drogowego, ale wszystkich ludzi, którzy znajdą się w sytuacji, gdy niezbędna okaże się pomoc drugiej osobie. Ich obowiązki, jak również konsekwencje ich niedopełnienia, zostały określone w Kodeksie karnym.
Przepisy art. 162 odnoszą się do wszystkich możliwych sytuacji, gdy zagrożone jest ludzkie zdrowie lub życie. Dotyczą więc również wypadków drogowych, nie ograniczając przy tym liczby osób, których obowiązek dotyczy. Dlatego nie ma znaczenia, czy uczestniczyłeś w wypadku, czy tylko byłeś jego przypadkowym świadkiem – nie reagując na to, co się stało, podlegasz surowej karze.
Ogólne regulacje Kodeksu karnego są uzupełnione przez przepisy osobnych ustaw. Nas interesuje oczywiście w głównej mierze wypadek drogowy, dlatego zaglądamy do Prawa o ruchu drogowym, gdzie art. 44 mówi konkretnie o obowiązkach kierującego pojazdem podczas wypadku drogowego, rozciągając je jednak również na pozostałych uczestników zdarzenia.
Czy na tym kończą się obowiązki kierującego pojazdem? Nie, ponieważ trzeba pamiętać jeszcze o tym, by nie podejmować żadnych czynności, które mogłyby przeszkodzić w ustaleniu przebiegu wypadku. Nie możemy również oddalać się bez powodu od miejsca wypadku. Gdyby było to niezbędne w celu skontaktowania się ze służbami ratowniczymi, zaraz po tym powinniśmy niezwłocznie wrócić na miejsce.
Najbardziej dotkliwa kara za nieudzielenie pierwszej pomocy w przypadku, gdy zagrożone było czyjeś życie lub zdrowie, a my mieliśmy możliwość, by mu pomóc, została określona we wspomnianym już art. 162 Kodeksu karnego i wynosi do 3 lat pozbawienia wolności.
Dodać trzeba, że nałożenie kary nie jest wcale uzależnione od wystąpienia skutku w postaci śmierci lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu uczestnika wypadku. Może się nawet okazać, że wypadek nie miał żadnych znaczących konsekwencji dla poszkodowanego, a mimo to nieudzielający pomocy i tak zostanie pociągnięty do odpowiedzialności. Liczy się bowiem świadomość tego, że ktoś może być w niebezpieczeństwie, możliwość udzielenia mu pomocy i wiedza o tej możliwości. Ignorując tego rodzaju sytuacji, narażamy się na karę.
O konsekwencjach nieudzielenia pomocy ofiarom wypadku drogowego mówią również przepisy Kodeksu Wykroczeń. Według art. 93 karze aresztu lub grzywny podlega ten kierujący pojazdem, który uczestnicząc w wypadku na drodze, nie udzielił natychmiastowej pomocy poszkodowanym. Dodatkowo popełniając takie wykroczenie, narażamy się na możliwość nałożenia zakazu prowadzenia pojazdów.
W artykule 162. Kodeksu karnego określono nie tylko obowiązek udzielenia pomocy osobom, których życie lub zdrowie jest zagrożone. Wynikają z niego również okoliczności, gdy brak takiej pomocy nie będzie skutkował odpowiedzialnością karną. O jakie sytuacje chodzi?
Nie trzeba się zatem martwić, że nie udzielając pomocy ze względu na brak odpowiedniego przygotowania lub warunki zastane na miejscu wypadku, możemy ponieść jakiekolwiek konsekwencje. Trzeba jednak pamiętać, że nasza szybka reakcja może mieć kluczowe znaczenie. Sam kontakt ze służbami medycznymi jest już traktowany jako udzielenie pomocy, a jeśli dodatkowo będziesz w stanie zrobić więcej, nie wahaj się działać.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie