Mimo, że są wakacje wolą pracować dla innych. Mówią, że to przyjemne z pożytecznym. W ten sposób zbierają doświadczenie, które prawdopodobnie przyda im się w przyszłości. Chodzi o wolontariuszy, którzy przychodzą do gorzowskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt.
Zdarza się, że jednorazowo zjawia się nawet kilkunastu młodych miłośników psów. Jak mówi Dorota Nowaczyk ze schroniska, wolontariusze karmią psy, sprzątają boksy czy bawią się ze szczeniaczkami. Często wykonują proste prace, na które zabiegani pracownicy placówki nie mają już czasu. Młodzi ludzie przekonują, że warto przyjść i pomagać, bo to zaprocentuje w przyszłości. Większość z nich, w swoim dorosłym życiu chciałaby zawodowo zająć się opieką nad zwierzętami, czyli zostać weterynarzami. Wszyscy, którzy chcą zajmować się w schronisku porzuconymi psami mogą się tam zgłaszać osobiście lub telefonicznie.
Komentarze opinie