Reklama

Wojewoda prosi o rozwagę podczas wypalania traw

wojewodalubuski.pl
25/04/2013 08:45
33 zgłoszenia w ciągu jednej doby, ponad sto interwencji w tygodniu i już 5 ofiar śmiertelnych w całej Polsce w tym roku – to smutna statystka procederu wypalania traw. By ją zmienić wicewojewoda lubuski wspólnie z zastępcą Komendanta Państwowej Straży Pożarnej i przedstawicielami Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych apelują o rozsądek!

Wypalanie traw w wielu krajach, między innymi w Polsce uważana za tanią, łatwą i skuteczną metodę na pozbycie się chwastów i ich nasion. Jednak ze względu na zagrożenie pożarowe, uciążliwość dymu oraz negatywny wpływ na środowisko wypalanie łąk uznawane jest w środowiskach naukowych za szkodliwy przeżytek. W dużej liczbie przypadków wypalanie traw to nieodpowiedzialne zabawy dzieci. Podpalenia traw są uznawane nawet za akt bezmyślności i wandalizmu.

Podczas wspólnej konferencji prasowej, zorganizowanej na ternie dawnego poligonu wojskowego w okolicach Gorzowa Wlkp, gdzie w ubiegłym tygodniu w wyniku pożaru traw spaliło się ponad 50 ha ziemi, wicewojeowda lubuski Jan Świrepo przekonywał do upowszechniani wiedzy na temat szkodliwości wypalania nieużytków.

- Pożar traw kosztuje ogromne zaangażowanie strażaków i leśników. Ponadto w niekontrolowanym pożarze życie tracą ludzie, zwłaszcza wtedy gdy ogień dociera do zabudowań mieszkalnych lub gospodarczych. To już nie są zwykle akty wandalizmu – podkreślał wicewojewoda Jan Świrepo.

Mimo zakazów i konsekwencji prawnych, wypalanie traw jest w Polsce częste. Zwalczanie tej praktyki jest przedmiotem apeli i akcji edukacyjnych przeprowadzanych przez służby leśne, Państwową Straż Pożarną, organizacje ekologiczne przy współudziale młodzieży szkolnej oraz kościołach. Dodatkowo od 2004 roku sprzymierzeńcem w walce z wypalaniem traw stały się przepisy dotyczące dopłat rolniczych. Uznaje się w nich, że wypalanie traw jest działaniem wbrew tzw. dobrej kulturze rolnej, a rolnicy dopuszczający się takich praktyk mogą zostać pozbawieni dopłat bezpośrednich i rolnośrodowiskowych z funduszy Unii Europejskiej.

Od początku tego roku doszło w kraju do ponad 16 tys. pożarów związanych w wypalaniem nieużytków . Większość pożarów, bo aż 95% wywołana jest działaniem człowieka.

- Tylko ubiegłej doby w województwie lubuskim strażacy odebrali 33 sygnały dotyczące palących się traw – powiedział zastępca Komendanta Państwowej Straży Pożarnej Jarosław Korzeniewski. - Pożary nieużytków, z uwagi na ich charakter i zazwyczaj duże rozmiary, angażują znaczną liczbę sił i środków straży pożarnych. Każda interwencja to poważny wydatek finansowy. Strażacy zaangażowani w akcję gaszenia pożarów traw, łąk i nieużytków, w tym samym czasie mogą być potrzebni do ratowania życia i mienia ludzkiego w innym miejscu. Może się zdarzyć, że przez lekkomyślność ludzi nie dojadą z pomocą na czas tam, gdzie będą naprawdę niezbędni – podkreślał Jarosław Korzeniewski.

Obecni podczas konferencji przedstawiciele Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie i Zielonej Górze mówili o kosztach akcji gaśniczych a także niekorzystnym wpływie pożarów na środowisko naturalne.

- Akcja gaszenia pożaru z ubiegłego tygodnia w okolicach Gorzowa kosztowała samą tylko RDLP w Szczecinie 24 tysiące złotych. To cena uruchomienia 4 samolotów gaśniczych – powiedział Maciej Lipka z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie.

Dodatkowo ogromne koszty generuje odnawianie leśnych młodników zauważa Paweł Wcisło z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Zielonej Górze. - Koszt odnowienia jednego hektara lasu wynosi ponad 10 tys. zł.

Pożary traw powodują spustoszenie dla flory i fauny. Niszczone są miejsca lęgowe wielu gatunków gnieżdżących się na ziemi i w krzewach. Giną także zwierzęta domowe, które przypadkowo znajdą się w zasięgu pożaru. Dotyczy to również dużych zwierząt leśnych, takich jak sarny, jelenie czy dziki. W płomieniach lub na skutek podwyższonej temperatury giną owady, płazy (żaby, ropuchy, jaszczurki), gady, ssaki (krety ryjówki, jeże, zające, lisy, borsuki, kuny, nornice, badylarki, ryjówki i inne drobne gryzonie).

Wypalanie traw może również zagrażać kierowcom. Zadymienie ogranicza widoczność co negatywnie wpływa na bezpieczeństwo. Nad paląca się trawą trudno zapanować. Przy silnym wietrze czoło pożaru może osiągać prędkość nawet do 60 kilometrów na godzinę i pieszo człowiek nie jest w stanie uciec przed płomieniami.
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    - niezalogowany 2013-04-25 10:20:19

    Gorzowianka Ludzka głupota nie zna jednak granic!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do