Mimo powtarzających się informacji medialnych przestępcy ciągle wykorzystują łatwowierność osób starszych. Wojewoda lubuski apeluje by uczulić naszych bliskich na zagrożenia związane z tym procederem.
Sprawcy przestępstw wykorzystując najczęściej zaufanie i ""dobre serce"" starszych ludzi pukają do drzwi pod różnymi pretekstami, np. podając się za osoby urzędowe np. listonosza, pracownika ZUS-u, siostrę PCK, hydraulika lub przedstawiciela fundacji czy stowarzyszenia, pogotowia ratunkowego, bądź też z prośbą o wodę czy jedzenie, sprzedając artykuły przemysłowe. Po wejściu do mieszkania, wykorzystując chwilę nieuwagi, okradają domowników.
Przypominamy, że pracownicy ZUS, NFZ oraz innych urzędów nie odwiedzają nikogo w domach. Jeżeli mamy wątpliwości możemy umówić się na inny termin, sprawdzając w danej instytucji wiarygodność osoby. Jeżeli staliśmy się ofiarą oszustwa należy skontaktować się z Policją (dzwoniąc na numer alarmowy 112 lub 997) przekazując jak najwięcej zapamiętanych szczegółów, takich jak wygląd, markę i rejestrację samochodu, którym poruszali się przestępcy.
Częstym sposobem wyłudzenia jest podawanie się za członków rodziny pod pretekstem pilnej potrzeby życiowej. Przykładowo oszust dzwoniąc podaje się za wnuka lub siostrzeńca prosząc o pożyczkę. Często informują, że sami nie będą mogli przyjechać i związku z tym pieniądze odbierze ich kolega. Inna metoda działania polega na tym, że osoby proszą o coś do jedzenia, ponieważ są w trudnej sytuacji życiowej. Starsze osoby okazując współczucie przygotowują posiłek, a w tym czasie złodziej okrada mieszkanie. Nierzadko oszuści podszywają się za urzędników lub przedstawicieli różnych instytucji. Mogą twierdzić, że ich wizyta ma na celu wypłaty dodatkowego świadczenia. W celu otrzymania tych pieniędzy jest wzniesienie opłaty manipulacyjnej lub zakup znaczków skarbowych. Dzięki czemu wiedzą, gdzie są trzymane pieniądze. Później oszust prosi przykładowo o szklankę wody, a w tym czasie okrada mieszkanie. Podobnie działają osoby podające się za domokrążców, przynoszące informację o wygranej w konkursach.
Zdarza się że podszywają się pod funkcjonariuszy Policji lub Straży Miejskiej. Twierdzą wtedy że ktoś z rodziny popełnił przestępstwo lub wykroczenie. Jednocześnie sugerując że sprawę można załatwić polubownie Poza ""granicami prawa"".
Komentarze opinie