Strzałem w dziesiątkę i wielkim sukcesem okazał się pomysł 26+, czyli studia dzienne dla dorosłych. - Prawie 20 procent tegorocznej rekrutacji to osoby chcące kształcić się w tym właśnie trybie – mówi kanclerz uczelni Roman Gawroniak. Dodaje, że „26+” to oczywiście nie jedyny sukces uczelni.
Władze PWSZ są przekonane, że przez 15 lat uczelnia na trwałe zakorzeniła się w Gorzowie i stała się tu niezbędna. - Ponad 70 procent naszych studentów to osoby, które wskazały PWSZ w pierwszym wyborze- mówi kanclerz. Nie dotykają go szczególnie pojawiające się czasem negatywne komentarze dotyczące poziomu kształcenia na PWSZ. Jak mówi Roman Gawroniak: złe języki zawsze się znajdą, a uczelnia ma mocne dowody potwierdzające wysoką jakość nauczania.
Gorzowska PWSZ to jedna z niewielu uczelni, na którą rekrutacja na ten rok akademicki nie tylko nie spadła, ale była wyższa.
Komentarze opinie