Wiele się teraz dzieje w Domu Brata Alberta dla bezdomnych mężczyzn. Nie chodzi tylko o to, że wiosna i lato to czas, gdy podopieczni odnawiają placówkę. Większość przebywających tu mężczyzn nie pozostaje już bezczynna. Brak pracowników fizycznych sprawia, że rynek pracy wchłania i bezdomnych. Nie mają już wymówek, by nic nie robić, pracują jako malarze, stolarze czy budowlańcy.
Jak mówi kierownik schroniska Sylwia Krasińska- teraz w domu brata Alberta przebywa 30 mężczyzn. Kilku w mieszkaniach chronionych, w których uczą się zaradności przed startem w samodzielne życie, część to osoby, które tutaj czekają w kolejce na miejsce w DPS-ach. Aby przyjąć nowe osoby i zapewnić godne warunki odnawiany będzie jeden z budynków przy Strażackiej, są też przymiarki do budowy nowego, w którym uruchomiona zostanie druga noclegownia. Jesienią i zimą w tej istniejącej brakuje miejsc. Początkowo na Strażackiej miały stanąć baraki dla bezdomnych, ale okazało się, że byłyby problemy z ich ogrzewaniem i utrzymaniem. Planuje się więc budowę noclegowni, w której znalazłby się też aneks kuchenny i prysznice.
Komentarze opinie