Wątpliwości wokół szpitala wojewódzkiego

Tworzenie zamieszania w gorzowskim szpitalu może być celowym działaniem – uważa posłanka PiS Elżbieta Rafalska.

Czyim? Polityków lubuskiej PO, którzy chcą stworzyć wrażenie, że w szpitalu dzieje się już tak źle, że planowane jego przekształcenie w spółkę, będzie wybawieniem.

To, że istnieje drugie dno w sprawie gorzowskiego szpitala, podejrzewa też radny wojewódzki SLD Paweł Tymszan. Mówi, że jest skłonny dać wiarę głosom mówiącym, że gorzowski szpital ma zostać sprowadzony do rangi powiatowego. Jedynym pozytywem, jaki w ostatnim czasie zauważył Tymszan jest to, że nawet politycy PO z Gorzowa zauważyli dramatyczną sytuację w lecznicy, skoro jej rada społeczna, w której przeważają, złożyła wniosek o odwołanie.

Z kolei senator PO Helena Hatka po części rozumie decyzje dyrektora Marka Twardowskiego, który próbuje porządkować szpitalny bałagan. Jej zdaniem mógłby jednak zmienić metody, jakimi to robi.

Jednocześnie Helena Hatka zauważa, że zamieszanie w gorzowskim szpitalu ma wpływ na pacjentów. Sama została poproszona o interwencję przez chorych, którzy zostali odesłani z gorzowskiej lecznicy z kwitkiem albo byli źle traktowani na oddziałach.

Helena Hatka przypomina, że decyzje w sprawie szpitala podejmuje marszałek województwa i to ona odpowiada za sytuację w lecznicy. 100- procentową odpowiedzialność za przyszłość placówki ponosi też dyrektor – przypomina senator PO.