Nie pomagają ani prośby ani groźby. Złodzieje panoszą się na wschodniej części bulwaru. Znów ukradli koło ratunkowe.
To już trzecie w ostatnim czasie. Koła pojawiły się na bulwarze po tym jak w listopadzie ubiegłego roku do rzeki wpadły babcia i jej dwuletnia wnuczka. - Nie potrafię zrozumieć takiego zachowania – mówi Mariusz Domaradzki, prezes Gorzowskiego Rynku Hurtowego który administruje bulwarem.
Pierwsze koło znikło już po trzech dniach od zamontowania.
Romek. Tam jest zamontowany MONITORING.