Reklama

Walczyły do samego końca, ale nie obroniły twierdzy

egorzow.pl - Marcin
19/10/2017 19:45

InvestInTheWest AZS AJP Gorzów - TTT Ryga 73:79

W meczu 2. kolejki koszykarskiego EuroCup ekipa InvestInTheWest AZS AJP Gorzów przegrała z TTT Ryga 73:79. Zdecydowała zbyt duża liczba błędów i strat, choć wynik wisiał na włosku do samego końca.

 

Zaczęło się nieźle, bo do kosza trafiła Paulina Misiek już w pierwszej akcji, a pod własnym koszem piłkę przejęła Carolyn Swords. W kontrze pogubiła się jednak Miah Spencer, co wykorzystały rywalki. Po trzech celnych rzutach Shey Peddy, w tym jednym za trzy, goście prowadzili 7:2 po dwóch minutach gry. Potem jednak miejscowe miały dobry fragment w obronie, a dwukrotnie z tej samej pozycji punkty zdobyła Magdalena Szajtauer. Piłki nie dawała sobie odbierać Swords, skupiając na sobie uwagę czterech przeciwniczek. Udało się podać do kapitan AZS-u, która trafiła z dystansu, a po chwili kontrę wykończyła Spencer. Przy prowadzeniu Akademiczek 11:7 trener przyjezdnych poprosił o czas, ale defensywa przygotowana przez Dariusza Maciejewskiego nadal zdawała egzamin. Nieco zaskakująca była obecność niziutkiej rozgrywającej miejscowych pod koszem. Amerykanka trzykrotnie zdołała trafić do kosza w ten sposób. W końcówce gospodynie grały już nieco innym składem, ale nadal całkiem nieźle zatrzymywały ataki Łotyszek, utrzymując przewagę w wysokości 8 punktów.

 

W drugiej części blisko dwie i pół minuty trzeba było czekać na trafienie. Jego autorką była Azania Stewart. Wcześniej koszykarki z Rygi nie mogły się przebić przez obronę Akademiczek. Te z kolei straciły nieco na skuteczności i to nie tylko rzutowej, ale także w zbiórkach i to na własnej połowie. Przeciwniczki to wykorzystały, doprowadzając do remisu, ale wtedy trafiła Julia Rytsikava, otwierając konto gorzowianek w tej kwarcie. W 16. minucie TTT wyszło na prowadzenie, dzięki kolejnemu trafieniu Peddy, która była zdecydowanie najlepszą koszykarek przyjezdnych. Po punktach Ruty Veidere było już 24:27 i o przerwę poprosił trener AZS-u. Akcja 2+1 w wykonaniu Swords, dla której były to pierwsze punkty w tym meczu, dała kolejny remis. Pojedynek zdecydowanie się wyrównał, choć wystarczyły dwa błędy oraz trafienie z daleka i przyjezdne odskoczyły na osiem "oczek". Ostatecznie zespoły na przerwę schodziły przy rezultacie 31:37. Te 10 minut nieźle zagrała Ally Malott, a jej drużyna bardzo dobrze wykorzystywała straty przeciwniczek.

 

Po powrocie na parkiet obie ekipy zaciekle walczyły o kolejne punkty. Gorzowianki nieco się zbliżyły, ale potem znowu zaczęły popełniać błędy i łatwo traciły punkty. Seria skutecznych szybkich ataków pozwoliła TTT zwiększyć dystans do dwunastu punktów. Reprezentantki AZS AJP dzielnie walczyły, ale ich rywalki dobrze grały na zbiórce, a rzuty, choć czasami szczęśliwie, to często trafiały do kosza. Chwila słabości kosztowała miejscowe powiększenie straty do jedenastu punktów przed ostatnią częścią meczu.

 

W niej gospodarze próbowali do samego końca odwrócić losy spotkania. Ekipa z Łotwy nie popełniała jednak błędów i nie myliła się przy rzutach. Akademiczki zdołały zniwelować straty i na minutę przed końcem przewaga TTT wynosiła sześć "oczek". Tego czasu i trafień jednak zabrakło. Uraz Peddy w końcówce już nic nie zmienił i goście triumfowali 79:73.

 

InvestInTheWest AZS AJP Gorzów będzie miał teraz chwilę wytchnienia, bowiem w Basket Lidze Kobiet pauzuje. Za tydzień, również w czwartek, gorzowski zespół czeka zaś kolejne europejskie starcie. Tym razem wyjazd do Turcji i mecz z Besiktasem JK.

 

 

Po meczu powiedzieli:

Dariusz Maciejewski (trener InvestInTheWest AZS AJP Gorzów): Gunta uprzedziła wszystkich, że tu będzie bardzo gorąco i myślę, że było. Jeżeli ma się kilku nowych graczy, a czterech z nich wchodzi od razu do podstawowej piątki i są dwie całkowicie nowe i różne rozgrywające, to zawsze będzie problem. Płynności w naszym wykonaniu będziemy szukać i starać się, by ta gra była płynniejsza. Mieliśmy bardzo duże przestoje. Zaczęliśmy dobrze. Była skuteczność, organizacja. W drugiej kwarcie totalnie się pogubiliśmy. Proste błędy, indywidualne straty. To pozwoliło wrócić rywalom do gry. Druga partia zdecydowała o tym, że straciliśmy wiarę w to wszystko, co żeśmy budowali. Cały czas jest problem z osobami, które mają kończyć granie. Był eksperyment, bo już nie wiedziałem, co zrobić. Spróbowałem wprowadzić Olę z ławki na nienominalnej pozycji, na której ćwiczy. Trzeba było szukać. Mało co, a by się to udało. Trafiła pięć punktów pod rząd i dała impuls. Cały czas jest dla nas trudna sytuacja. Mieliśmy parę treningów zespołowych w tym tygodniu i było to widać w pewnych fragmentach, bo egzekucja była dużo lepsza. Do przerwy daliśmy 21 punktów po stratach. Tak się nie da wygrać z takim przeciwnikiem. TTT to zespół bardziej ograny i to było widać. Z Peddy mieliśmy problem przez cały mecz. Byli ci liderzy. W pewnym momencie Gunta Basko dwie, trzy "trójki" z rogu boiska i sytuacja była pod kontrolą. Dobrze, że tą czwartą kwartę wygraliśmy, zaczęliśmy grać krótkie gry i nieźle to zaczęło wyglądać, ale różnica była zbyt duża, by myśleć o zwycięstwie. Jedziemy teraz do Turcji, na gorący teren. Zobaczymy, może akurat tam nam się poszczęści. Musimy dobrze potrenować, żeby godnie się tam zaprezentować.

 

Martins Zibarts (trener TTT Ryga): To było trudne spotkanie. Spodziewaliśmy się tego. W Gorzowie mają świetnych kibiców i zespół z dobrymi graczami. Udanie zaczęliśmy, ale w pewnych momentach gubiliśmy koncentrację i gorzowianki nadgoniły. W drugiej kwarcie wprowadziliśmy modyfikacje w naszej obronie i to się opłaciło, bo przełamaliśmy ten mecz, potem trzymając już wynik i zwyciężając.

 

Miah Spencer (InvestInTheWest AZS AJP Gorzów): Dobrze zaczęłyśmy mecz. W drugiej kwarcie miałyśmy zbyt dużo załamań w obronie i ataku. Nie grałyśmy tak, jak powinnyśmy. Musimy się bardziej skupić, grać razem i nie pozwalać zespołowi przeciwnemu na przerywanie naszej gry. Osobiście grałam twardo w defensywie. Musimy przyjść na trening, stać się lepsze jako zespół i skupić na kilku następnych spotkaniach.

 

Gunta Basko-Melnbarde (TTT Riga): Z doświadczenia pamiętam, że zawsze było trudno grać w tej hali (była zawodniczka Wisły Kraków - dop. red.). Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo. Szalony tłum... Była tak, jak sobie wyobrażałyśmy. Przygotowałyśmy się dobrze. Na początku grałyśmy trochę za wolno. Może byłyśmy zbyt podekscytowane. W drugiej kwarcie odwróciłyśmy to, zagrałyśmy twardo w obronie i odskoczyłyśmy.

 

Carolyn Swords (InvestInTheWest AZS AJP Gorzów): To był naprawdę trudny mecz. Ryga to mocny zespół. Uważam, że zagrałyśmy naprawdę dobrze. Gdybyśmy zmniejszyły liczbę strat, to wynik byłby bliższy. To był nasz problem. Byłyśmy cierpliwe w ataku i silne w defensywie. Miałyśmy też wsparcie trybun. Kibica, jak zawsze, byli wspaniali. Uczymy się. Było lepiej niż w ostatnim meczu. W następnym tygodniu będziemy miały swoją szansę przeciwko Besiktasowi. Każdy przeciwnik się przystosowuje. Może też byłyśmy trochę zmęczone, ale największą bolączką był straty. Grałyśmy dobrze w ofensywie i mogłyśmy ustawić mocną obronę, ale jeśli tracimy piłkę, to rywal może zdobywać szybkie punkty. Myślę, że jeszcze będziemy miały dobry sezon. To wciąż wczesny etap, a my ciężko pracujemy. W EuroCup defensywa jest bardziej fizyczna, mamy sporo strat i trudno jest o dobrą pozycję. Znam polską ligę. Jest bardzo konkurencyjna, każdy może wygrać z każdym, ale w EuroCup jest jeszcze trudniej.

 

 

InvestInTheWest AZS AJP Gorzów - TTT Ryga 73:79 (22:14, 9:23, 19:24, 23:18)

 

AZS: Spencer 20, Misiek 12 (2x3), Swords 9, Rytsikava 9 (1), Szajtauer 8 oraz Pawlak 9 (1), Jaworska 6, Donders 0, Prezelj 0, Stelmach 0.

Trener: Dariusz Maciejewski

 

TTT: Peddy 22 (3x3), Basko-Melnbarde 15 (3), Malott 13 (3), Krastina 12 (2), Stewart 11 oraz Eglite 4, Veidere 2, Kreslina.

Trener: Martins Zibarts

 

Sędziowie: Haydn Jones (Wielka Brytania), Jonas Bille (Dania), Valentin Oliot (Francja)

Komisarz: Kestutis Skerys (Litwa)

 

Autor: Marcin Malinowski

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do