
Zapowiedź sportowego weekendu 7-8.10.2017
W najbliższy weekend czekają nas tylko cztery mecze naszych ligowych drużyn, ale za to wszystkie na własnym terenie. Szczypiorniści pauzują w 5. kolejce swoich rozgrywek, a przerwę mają tenisiści stołowi. O punkty do tabeli walczyć będą piłkarze Stilonu, Piasta i Warty oraz koszykarki InvestInTheWest AZS AJP Gorzów.
Piłka nożna - 11. kolejka III ligi gr. III: Stilon Gorzów - Ślęza Wrocław 7.10.2017r., godz. 15, Stadion OSiR przy ul. Olimpijskiej 1 w Gorzowie
W sobotę czeka nas prawdziwy piłkarski maraton. Trochę szkoda, że wszystkie spotkania odbywać się będą o jednej porze. "Niebiesko-biali" nie będę mogli jednak wpuścić kibiców, bowiem podtrzymana została kara trzech meczów bez udziału publiczności nałożona przez Lubuski Związek Piłki Nożnej po odpaleniu materiałów pirotechnicznych podczas spotkania z Falubazem Zielona Góra. Klub stara się za to o transmisję internetową. Wejście będzie możliwe dla osób posiadających karty VIP lub Gość oraz karnety. Dla Stilonu liczyć się będą teraz dwie passy: zła i dobra. Ta pierwsza tyczy się najbliższego rywala, z którym gorzowianie nie wygrali od 21 lat. Być może uda się przerwać tę serię i przedłużyć aktualną, wynoszącą dwa zwycięstwa z rzędu. Ekipa z Olimpijskiej ma za sobą ważne wygrane z Piastem Żmigród u siebie i Zagłębiem II w Lubinie. Ślęza ma jednak więcej powodów do zadowolenia, bo nie przegrała od trzech meczów. Po porażka z Gwarkiem Tarnowskie Góry na wyjeździe (0:3) i żmigrodzianami na własnym boisku (0:4) podnieśli się i w kolejnych trzech spotkaniach stracili tylko dwie bramki z Ruchem Zdzieszowice, strzelając osiem. Do tego doszły dwa triumfy w okręgowym Pucharze Polski. Gorzowski i wrocławski klub w tabeli dzieli tylko jeden punkt, więc stawka będzie wysoka. Najgroźniejszymi piłkarzami z dolnośląskiej drużyny są Maciej Firlej (5 goli) i Jakub Jakóbczyk (3). Stilon może się cieszyć tym, że prawdopodobnie zagra w pełnym składzie. Na lekach przeciwbólowych z niedoleczonym kolanem chce grać Abdul Moustapha Ouedraogo. Łukasz Zakrzewski, również na zastrzykach, wraca zaś do treningów. Inni piłkarze byli ostatnio nieco zaziębieni, ale w środku tygodnia także wrócili już do zajęć.
- Ślęza to drużyna, która nie leży Stilonowi. Wyczytałem, że ostatnie zwycięstwo odnieśli w 1996 roku. Nie jestem jednak przesądny i nie przykładam uwagi do pass, a do bardziej bieżących statystyk, które mogą być pomocne. To na pewno solidny zespół, jak każdy w tej lidze. Trener od kilku lat jest ten sam, więc mają swój styl, potrafią dobrze grać szybkim atakiem. Chcemy iść za ciosem i wygrać kolejne spotkanie. Gra u siebie zawsze oznacza podróż dla przeciwnika i trudniejsze warunki. W ostatnim meczu weszliśmy na poziom determinacji od pierwszej do ostatniej minuty. Tego oczekuję od swoich zawodników również w sobotę. Nie mamy poważniejszych urazów. Życzyłbym sobie, żeby Moustapha był zdrowszy, by kolano mu nie dokuczało. Po każdym meczu bardzo mocno cierpi. Ma fajny wpływ na zespół. Szkoda, że nie będzie kibiców, bo spodziewam się ciekawego spotkania, sporej liczby sytuacji z jednej i drugiej strony - opowiedział trener Adam Gołubowski.
- Jesteśmy fajnie podbudowani ostatnimi meczami. Zagraliśmy dobrze drugą połowę z Piastem Żmigród, całe spotkanie w Lubinie. Zawodników Ślęzy dobrze nie znam, ale trenera już tak, bo miałem z nim okazję współpracować. Pewnie będzie to bardzo dobrze poukładany zespół pod względem taktycznym, dobrze przygotowany motorycznie. Będzie ciekawie - przyznał Rafał Świtaj.
Piłka nożna - 10. kolejka IV ligi lubuskiej: Piast Gorzów-Karnin - Odra Bytom Odrzański 7.10.2017r., godz. 15, Stadion POSiR przy ul. Łagodzińskiej 26 w Gorzowie (Karninie)
W tym samym czasie, co "niebiesko-biali" na boisko wybiegną piłkarze w Karninie. Piast po fatalnym starcie rozgrywek w ostatnich dwóch spotkaniach zdobył dwa punkty, remisując najpierw z TS-em Przylep 0:0, a następnie 1:1 na wyjeździe ze Sprotavią Szprotawa. Mowa o drużynach ze środka i czuba tabeli. Być może to właśnie początek przełamania "czerwono-czarnych", którzy zmierzą z kolejnym rywalem podobnej klasy, co szprotawianie. Odra zajmuje aktualnie dziewiąte miejsce z dwunastoma punktami na koncie, które zawdzięcza trzem wygranym, trzem remisom i takiej samej liczbie porażek, choć konto tych ostatnich wzbogaciło się dopiero w minionych dwóch kolejkach, kiedy bytomianie polegli w pojedynkach Czarnymi Browar w Witnicy (1:3) oraz Lubuszaninem Drezdenko (2:5). W przypadku tej ekipy można więc mówić bardziej o tendencji spadkowej względem początku sezonu. Czy odwrócą swoją kartę i będą kolejnymi, którzy pogrążą gorzowian, czy też jednak zespół Piasta odniesie pierwsze zwycięstwo? Przekonamy się w sobotę.
Piłka nożna - 10. kolejka IV ligi lubuskiej: Warta Gorzów - Korona Kożuchów 7.10.2017r., godz. 16, Stadion Warty przy ul. Mickiewicza 37 w Gorzowie
Nie będzie to kolejny mecz na szczycie. Biorąc po uwagę aktualne lokaty obu klubów wydaje się, że murowanym faworytem będzie znakomity beniaminek z Gorzowa. Warciarze jakby zmierzali po awans, bo już teraz mają cztery punkty przewagi nad wiceliderem, Tęczą Krosno Odrzańskie, z którą zresztą wygrali. "Niebiesko-bordowi" nie zaznali dotąd smaku porażki i raczej nie zmieni się to po w starciu z dwunastą obecnie siłą IV ligi. Korona ma na swoim koncie raptem dwie wygrane, ale aż cztery remisy, więc wraz z dwoma innymi ekipami mają największą liczbę meczów, w których dzieliły się punktami. Ani razu nie zwyciężyli jednak na wyjeździe. Dopóki piłka w grze, to nie należy odbierać szans żadnej z drużyn, szczególnie na takim szczeblu, ale wszystko wskazuje jednak na Wartę Gorzów, jako triumfatora tego starcia.
Koszykówka - 4. kolejka Basket Ligi Kobiet: InvestInTheWest AZS AJP Gorzów - Enea AZS Poznań 8.10.2017r., godz. 16, Hala Akademii im. Jakuba z Paradyża przy ul. Chopina 52 w Gorzowie
Zaledwie trzy dni będą miną od poprzedniego pojedynku gorzowskich Akademiczek. Po przegranym 75:93 starciu z gdyniankami podopieczne Dariusza Maciejewskiego nie będą miały więc wiele czasu na odpoczynek. Swoistym szczęściem w nieszczęściu jest fakt, że w niedzielę zagrają z najsłabszą na tę chwilę drużyną BLK. O ile gorzowianki wygrały swoje dwa pierwsze starcia z TS Ostrovią Ostrów Wlkp. (78:49) i CCC Polkowice (80:72) to Enea AZS je przegrała. Poznanianki poniosły porażkę 58:82 z Basketem 90 w Gdyni, a po tygodniu przerwy spowodowanym pauzą w lidze, otrzymały solidne lanie od Pszczółki Polski-Cukier AZS UMCS Lublin u siebie (77:54). Ekipa z Wielkopolski posiada tylko dwie Amerykanki, nieznane wcześniej w Polsce Sidney Cook i Jazmine Davis. Ogółem trener Krzysztof Dobrowolski zebrał całkiem młodą drużynę, bowiem najstarsza koszykarka ma 28 lat, a jest nią Katarzyna Bednarczyk. Następną po niej jest 25-letnia Kinga Badyk. W składzie trudno więc znaleźć nazwiska szerzej znane koszykarskiej publiczności, ale drużyna z Gorzowa wie, co znaczy atakować z pozycji underdoga i nadal musi zachować czujność. Dekoncentracja i ewentualne zmęczenie intensywnością rozgrywek może być przyczyną porażki. Przed własną publicznością AZS AJP nie zwykł jednak przegrywać.
Autor: Marcin Malinowski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie