Reklama

W Warszawie kradną mniej aut

09/11/2005 23:58
W ciągu pięciu lat liczba skradzionych w stolicy samochodów spadła z 15,7 tys. w 2000 r. do 10,8 tys. w roku 2004. To m.in. efekt działania w komendzie stołecznej specjalnego wydziału ścigającego autogangi. Ale to również skutek stosowania przez właścicieli coraz lepszych zabezpieczeń - informuje na warszawskich stronach dzisiejsza "Rzeczpospolita".

Z badań przeprowadzonych w ubiegłym roku przez mokotowską policję wynika, że 77% skradzionych samochodów miało tylko fabryczne zabezpieczenia, czyli zamki oraz prosty alarm. "Ich pokonanie zajmuje złodziejowi od 15 sekund do 2 minut, to zależy od marki - zauważają eksperci. Kierowcy, którzy zatroszczyli się m.in. o odcięcie zapłonu, paliwa, mechaniczną blokadę skrzyni biegów, kierownicy lub pedału sprzęgła, zwiększają szanse, że znajdą auto w miejscu, w którym je zostawili. Dodatkowe zabezpieczenia były w co piątym skradzionym samochodzie. "Odcięcia zapłonu warto instalować w nietypowych, trudno dostępnych miejscach. Nie radzę umieszczać ich np. pod siedzeniem lub przy progu. W te miejsca złodzieje zaglądają w pierwszej kolejności - radzą policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości samochodowej. Zaznaczają jednak, że złodzieje radzą sobie ze wszystkimi blokadami.

Z policyjnych statystyk wynika, że 80% aut kradzionych jest na części. Dlatego fachowcy radzą, aby jak najwięcej elementów samochodu oznakować.

Jak możemy przeczytać w artykule, dziesięć najczęściej kradzionych w Warszawie marek samochodów to Fiat, Daewoo, Toyota, Opel, Volkswagen, Renault, Ford, Skoda, Peugeot oraz Polonez.

Wykrywalność przestępstw związanych z kradzieżą pojazdów wynosi tylko 4,2%.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do