Reklama

W sobotę bardzo ciekawe pojedynki gorzowskich drużyn

egorzow.pl - Marcin
14/01/2016 16:59
Kolejne ligowe emocje już w ten weekend. W sobotę grają trzy gorzowskie zespoły. Do niedalekiego Kostrzyna wyjadą siatkarze, a własnego parkietu bronić będą koszykarki i piłkarze ręczni. Każdy z tych pojedynków zapowiada się niezwykle emocjonująco.

Siatkówka - 12. kolejka III ligi lubuskiej: Wena Kostrzyn nad Odrą - UKS Set Gorzów 16.01.2016r., godz. 17, hala MOSiR przy ul. Wojska Polskiego 6 w Kostrzynie nad Odrą

Gorzowianie całkiem nieźle rozpoczęli nowy rok, tocząc we własnej hali bardzo wyrównany pojedynek z wiceliderem z Trzebiechowa. Ostatecznie jednak przegrali tie-breaka 9:15, choć w meczu potrafili prowadzić już 2:1. Młodzi podopieczni Krzysztofa Kocika nadal trzymają się środka tabeli i mają szansę zarówno na poprawienie swojej pozycji, jak i spadek. Obecnie zajmują szóste miejsce. Ich najbliższym przeciwnikiem będzie trzecia obecnie drużyna rozgrywek. Kostrzynanie przegrali ostatnio w Krzeszycach 1:3, a stary rok kończyli starciami z outsiderami. Choć zajmują trzecią lokatę, to do czołówki trochę im brakuje, gdyż dotychczas dość łatwo przegrywali z ekipami z Lubska i Trzebiechowa. W trzeciej kolejce przyjechali zaś do Gorzowa i wygrali 3:1. Teraz UKS Set będzie chciał się zrewanżować, chociaż łatwo nie będzie.

Koszykówka - 15. kolejka Tauron Basket Ligi Kobiet: KSSSE AZS PWSZ Gorzów - JTC Pomarańczarnia MUKS Poznań 16.01.2016r., godz. 18, hala PWSZ przy ul. Chopina 52 w Gorzowie

Zawodniczki Dariusza Maciejewskiego nadal walczą z całych sił o wejście do play-off. Rok 2016 zaczęły od piekielnie trudnego pojedynku z Wisłą Can Pack Kraków. Choć gra wyglądała nieco lepiej, to musiały uznać wyższość "Białej Gwiazdy", która zwyciężyła 79:65. Akademiczki punktów muszą szukać przede wszystkim u siebie, choć do osiągnięcia celu potrzebna będzie też wyjazdowa wygrana. Najpierw trzeba się jednak skupić na obronieniu własnej hali, co w tym sezonie nie wychodziło najlepiej. Najbliższy pojedynek będzie walką o dziewiąte miejsce w tabeli. W przypadku porażki gorzowianki mogą spaść nawet na przedostatnią pozycję. Smaczku rywalizacji dodaje fakt, że poznanianki są "oczko" niżej tylko z powodu gorszego bilansu.
MUKS w tym roku, już bez Cierry Robertson-Warren, przegrał w Gdyni z Basketem 47:62. Bez zwycięstwa podopieczne Krzysztofa Koziorowicza pozostają od 4 grudnia, gdy na wyjeździe okazały się lepsze od Pszczółki AZS UMCS Lublin (70:53). Do Gorzowa mogą przyjechać jednak w całkiem dobrym humorach, bo u siebie osiągnęły dobry wynik z AZS-em PWSZ, wygrywając 75:69. Poza tym w swoim składzie mają byłe zawodniczki tego klubu - Agnieszkę Skobel i Agnieszkę Kaczmarczyk, które wraz z Renee Taylor są liderkami JTC Pomarańczarni. To trio wspierane jest przez zastęp młodych i utalentowanych dziewczyn, jak Magdalena Idziorek, Żaneta Durak czy Julia Drop. Do tego dochodzi doświadczenie Magdaleny Radwan.
Akademiczki wyglądają pod tym względem dość podobnie. Jest ograna Katarzyna Dźwigalska i zbierające kolejne szlify młodych koszykarek, z siostrami Jaworskimi na czele. Przewagą mogą okazać się Amerykanki - Kelley Cain, Cassandra Brown i Angel Goodrich. Nie zawsze jednak grają one na wysokim poziomie. Do zwycięstwa Akademiczki potrzebują prawdziwej drużyny, gdyż jedna zawodniczka nie będzie w stanie pociągnąć całej ekipy.

Piłka ręczna - 14. kolejka II ligi pomorskiej: Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów - Tytani Wejherowo 16.01.2016r., godz. 19, hala Zespołu Szkół nr 20 przy ul. Szarych Szeregów 7 w Gorzowie

Po rozegranym awansem pojedynku z MKS-em Henry Lloyd Brodnicą, gorzowian czeka trudniejszy rywal. Tytani to piąta obecnie ekipa rozgrywek, z którą nie było łatwo w pierwszej części sezonu. Również i oni szybciej rozegrali swoje spotkanie z brodniczanami, wygrywając na wyjeździe 33:27 (16:12 do przerwy). Przeciwko MKS świetną pierwszą połowę w Stali zagrał Marek Baraniak, strzelec ośmiu bramek. Potem jednak coś się zacięło. - Faktycznie początek był szybki, ale były to głównie akcje, które kończyłem, pracował na nie zespół, a ja byłem tylko egzekutorem. W drugiej połowie, jak wszedłem na boisko, to była okazja, ale nie udało się trafić. Na szczęście wygraliśmy i nie ma to dla mnie dużego znaczenia - przyznał prawoskrzydłowy "żółto-niebieskich".
Podopieczni Janusza Szopy do tej pory we własnej hali wysoko ogrywali rywali. Bardzo często jednak zdarzało się, że przyjeżdżali oni w mocno okrojonych składach. Teraz powinno być inaczej. - Myślę, że na pewno będzie to trudniejsze spotkanie. Zespół z Wejherowa przyjedzie w kompletnym składzie, ale jak się zepniemy i zagramy na tyle dobrze, to bez problemu ich pokonamy. Przy okazji pierwszego meczu był to nasz początek sezonu, nie byliśmy jeszcze tak zgrani i było trudno. Odskoczyliśmy dopiero w ostatnich minutach. W sobotę będzie dużo lepiej i to odpowiedni pojedynek do tego, by pokazać się w pełni przed własną publicznością - powiedział Baraniak, wspominając również spotkanie w Wejherowie i mając na uwadze dotychczasowe mecze w Gorzowie, które nie zawsze były pasjonującym widowiskiem. Gracze Kancelarii Andrysiak Stali Gorzów tym razem będą musieli być skupieni od początku do końca.
Szczypiorniści z Wejherowa z pewnością chcieliby kontynuować serię zwycięstw, której licznik pokazuje w tej chwili trzy wygrane. Oprócz tegorocznego starcia z Brodnicą, jeszcze w starym roku na swoją korzyść rozegrali mecze z AZS UKW Bydgoszcz i Samborem Tczew. Wcześniej zaś przegrali 29:30 w Gryfinie, a u siebie aż 11:30 z GKS-em Żukowo. Porównując te wyniki z rezultatami, jakie "żółto-niebiescy" osiągnęli z tymi rywalami, problemów być nie powinno. Jednak to tylko sport i nie można zlekceważyć przeciwnika.

Autor: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do