W planach miasta, nowy most oraz remont Schodów Donikąd [film]
RMG Fm
22/05/2015 09:45
1
Większa dbałość o zwykłego mieszkańca. Prostsze i szybsze załatwianie urzędniczych spraw. Kilka dużych inwestycji, ale wynikających z potrzeb, a nie polityki. Tak w skrócie można podsumować ""raport otwarcia"" zaprezentowany przez prezydenta Gorzowa. Dokument w liczbach i wykresach opisuje kondycję północnej stolicy województwa lubuskiego, porównuje Gorzów z miastami podobnej wielkości i ambicji, ale nie uderza bezpośrednio w poprzednią władzę.
Podczas prezentacji prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki unikał krytyki swojego poprzednika. Tłumaczył, że nie to jest celem ""raportu otwarcia"".
Wczytując się w raport, trudno jednak nie odnieść wrażenia, że dokument zawiera krytykę poprzednich władz. Widać to w części pierwszej, gdzie za pomocą danych GUS z 2013 roku Gorzów porównano z Rzeszowem, Olsztynem, Zieloną Górą i Opolem. W tym zestawieniu Gorzów jest ostatni jeśli chodzi o na przykład dochody własne w przeliczeniu na jednego mieszkańca, czy jeśli chodzi o inwestycje. W 2013 roku wydaliśmy na nie 19 mln zł, podczas gdy mniejsze Opole, ponad 100 mln.
Zdaniem obecnych władz, Gorzów przespał poprzednie rozdanie pieniędzy unijnych. Z wyliczeń raportu wynika, że mogliśmy dostać więcej o prawie 50 mln zł.
Jacek Wójcicki twierdzi, że ma plan na bolączki Gorzowa. Zmiany chce zacząć od magistratu. Urząd ma za kilka lat mieścić się w jednym miejscu, a nie w dziewięciu, jak obecnie. Ma działać jak firma, a prezydent ma być sprawnym menadżerem. Jacek Wójcicki chwali się, że w końcu płatności w urzędzie można dokonywać za pomocą karty płatniczej. Prezydent chce postawić też mocniej na komputeryzację urzędu.
Nowością ma być od nowego roku filia urzędu w jednej z galerii handlowych. Nie wiadomo jeszcze w której, bo miasto dopiero zbiera oferty. Mini-urząd ma działać siedem dni w tygodniu, od godz. 9 do 21.
Jacek Wójcicki mówił też o inwestycjach. W najbliższych latach Gorzów ma wydawać pieniądze przede wszystkim na drogi. Przebudowa ulic ma pochłonąć ok. 140 mln zł. Nowa północna obwodnica ok. 180 mln.
Magistrat chce także uprościć zasady wynajmu miejskich lokali. Nie będzie trzech stref. Wyjściowa cena ma wynosić 12 zł za metr kwadratowy w lokalu handlowo - usługowym i 8 zł za lokal gastronomiczny. Na ulgi mogą liczyć początkujący najemcy - 50% w pierwszym roku, 30% w drugim i 10% w trzecim. Najemcy mają płacić mniej za piwnice, które będą w lokalu.
Ma zostać także powołany rzecznik przedsiębiorców.
Miasto zapowiada także zmianę w podejściu do planowania przestrzennego. Ma powstać specjalne biuro. Magistrat chce też uzbroić za 16 mln zł tereny pod inwestycje w rejonie ulic: Walczaka, Bierzarina, i Łukasińskiego.
Remontu doczekają się Schody Donikąd.
Magistrat poważnie zastanawia się także nad budową nowego mostu przez Wartę.
Nowy most kosztowałby od 40 do 60 mln zł.
Skąd na to wszystko pieniądze? Jacek Wójcicki liczy na środki zewnętrzne. Takie zadanie stawia przed urzędnikami. Poza tym budżet Gorzowa w kolejnych latach ma być dostosowywany do celów raportu. - Z budżetem jest wszystko w porządku. Gorzów jest w dobrej kondycji finansowej - mówiła na konferencji skarbnik miasta Agnieszka Kaczmarek.
Gość a gdzie te schody niby mają prowadzić i po co??