W oczekiwaniu na rozwojowy, kolejowy bodziec - Berlin - Gorzów

Zachodni Ośrodek Polityki Regionalnej apeluje o jak najszybsze uruchomienie bezpośrednich połączeń kolejowych na trasie Berlin - Gorzów. To już kolejny podmiot, który tak głośno domaga się skomunikowania ze stolicą Niemiec. Jak mówią przedstawiciele ZOPR, taka możliwość będzie niezwykłym bodźcem rozwojowym dla całego regionu.

Pod koniec bieżącego roku znikną ostatnie bariery natury technicznej i logistycznej, uniemożliwiające funkcjonowanie transgranicznych połączeń kolejowych. Urząd Marszałkowski oraz Niederbarnimer Eisenbahn będą już w posiadaniu taboru uprawnionego do kursowania po polskich i niemieckich torach. Ponadto niemiecki przewoźnik DB Regio wystąpił z inicjatywą udostępnienia swojego taboru z homologacją na Polskę i Niemcy.

- W związku z powyższym jedyną kwestią do ustalenia pozostaje partycypacja w kosztach finansowania przedmiotowych połączeń. Koszty uruchomienia bezpośrednich połączeń są znikome w skali ogółu środków przeznaczanych na przewozy regionalne na terenie województw lubuskiego, wielkopolskiego oraz obszaru Berlina i Brandenburgii. Powstaną one w większości na bazie scalenia istniejących już połączeń na trasach: Berlin-Kostrzyn, Kostrzyn-Krzyż, Kostrzyn-Poznań oraz Krzyż-Piła - mówi Michał Obiegło, prezes Zachodniego Ośrodka Polityki Regionalnej, który jako priorytetowe zadania wymienia kursy na trasach Berlin - Gorzów - Piła oraz Berlin-Gorzów-Poznań.

Zdaniem stowarzyszenia, uruchomienie transgranicznych połączeń będzie niezwykłym bodźcem rozwojowym dla ponad miliona mieszkańców gorzowskiego, pilskiego oraz poznańskiego subregionu w Polsce oraz dla powiatu Markisch-Oderland w Niemczech.

- Będzie to również zwieńczenie długoletniej pracy wielu środowisk oraz ucieleśnienie idei swobody przepływu osób, która jest jednym z fundamentów jednoczącej się Europy. Czas przejść od słów do czynów i spotkać się, by ustalić szczegóły dotyczące funkcjonowania i finansowanie bezpośrednich połączeń - zaapelował Obiegło do przedstawicieli Urzędu Marszałkowskiego, Przewozów Regionalnych, Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej i niemieckich przewoźników.

ZOPR pragnie, by spotkanie nastąpiło niezwłocznie, a pierwsze pociągi do Niemiec ruszyły już w grudniu bieżącego roku. Podobne oczekiwania mają włodarze naszego miasta. Istnieje więc szansa, że plany transgranicznych połączeń nabiorą niedługo realnych kształtów. - Żądamy od polskiej i niemieckiej strony realizacji tego zamierzenia, tak by w grudniu 2013 roku, gdy wejdzie w życie nowy rozkład jazdy, były w nim uwzględnione bezpośrednie połączenia Gorzowa z Berlinem - przyznała Ewa Piekarz, wiceprezydent Gorzowa.

Hubert Araszczuk