Tak źle jeszcze nie było- skarżą się gorzowscy kierowcy. W mieście trudno dziś o ulice bez dziur. W samym tylko styczniu ponad 20 kierowców wystąpiło do ubezpieczyciela o wypłatę odszkodowania za uszkodzenie auta na miejskiej drodze.
Często wyrw jest tak dużo, że nie da się ich ominąć próbując jazdy slalomem. Kierowcy z bezsilności rozkładają ręce
- Mamy dwie ekipy łatające dziury – powiedział dziś wiceprezydent Stefan Sejwa i dodał, że taka sytuacja o tej porze roku to nic nowego. Miasto nie zamierza więc stosować żadnych nadzwyczajnych środków.
- Nie ma obowiązku, by policja potwierdzała, że kierowca uszkodził samochód we wskazanej przez niego dziurze – mówi rzecznik prasowy lubuskiej policji Sławomir Konieczny
Komentarze opinie