W magistracie trwa sesja rady Miasta. Gorące emocje wzbudziła rozmowa na temat kolei.Dyrektor oddziału Polskich Linii Kolejowych w Szczecinie Józef Matuszczak zapewniał, że kolej z Gorzowa nie zniknie, jednak na razie trzeba opierać się na tym, co jest możliwe do realizacji. Jako przykład podał planowany remont estakady czy też przeprowadzaną już modernizację linii na odcinku Kostrzyn-Gorzów. Radnych i urzędników interesowała przede wszystkim elektryfikacja trasy. – Musimy o to walczyć, inaczej przegapimy szansę na kolej dużych prędkości – mówi radny PiS Robert Jałowy.
- Jestem za elektryfikacją i koleją dużych prędkości, ale jestem także gospodarzem i wiem, jaki to wydatek - odpowiadał dyrektor Matuszczak.
Słowa dyrektora Matuszczaka wzbudziły emocje również u wiceprezydent Ewy Piekarz.
Modernizacja odcinka Gorzów-Kostrzyn jest już na etapie końcowym. Wkrótce na linii tej będziemy poruszać się z prędkością do 120 kilometrów na godzinę. Elektryfikacja odcinka z Kostrzyna do Krzyża to jednak melodia przyszłości. Koszt tego zadania to bowiem 351 milionów złotych.
Komentarze opinie