Nasze województwo to jeden z najbardziej zalesionych obszarów w Polsce. Występuje tu ponadto bardzo duża liczba jezior i innych akwenów wodnych. Początek września to dobry czas na podsumowanie minionych wakacji pod względem bezpieczeństwa nad wodą i ilości utonięć.
Statystyki utonięć co roku prowadzi lubuska policja. W tym roku tragicznych wypadków nad wodą było mniej niż w latach poprzednich. Liczba utonięć w Lubuskiem maleje z roku na rok. W roku 2008 śmierć w wodzie poniosło 30 osób, rok później 23, w 2010 i 2011 ofiar wody było 21, a w 2012 roku 15. Jak dotąd w tym roku utonęło w lubuskich akwenach 13 osób. W czasie samych wakacji odnotowano osiem wypadków śmiertelnych. Wśród nich śmierć pod wodą poniosło dwoje nieletnich.
- Pod względem obszaru wód śródlądowych jesteśmy trzecim województwem. Patrząc zatem na ogólną tendencję w kraju, sytuacja w naszym regonie jest w miarę pozytywna - ocenia kom. Wiesław Adamski, ekspert wydziału prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji, koordynujący pracę policjantów na wodach.
W naszym województwie jest pięć kąpielisk i 59 miejsc wykorzystywanych do kąpieli. Adamski zaznacza jednak, że największe zagrożenie utonięciami istnieje na kąpieliskach niestrzeżonych i niedozorowanych przez policję czy WOPR. - Są to np. zalane żwirownie, leśne jeziorka czy brzegi rzek, które trudno w całości patrolować. Tam najczęściej dochodzi do tragedii i dzieje się tak pomimo naszych ostrzeżeń oraz informacji o zakazie kąpieli - dodaje komisarz.
Policjanci regularnie powtarzają, że najczęstszą przyczyną tragedii nad wodą są alkohol i brak wyobraźni, a więc brawura i przecenianie swych umiejętności. Jeśli zmieni się świadomość ludzi o zagrożeniach, statystyki w kolejnym roku mogą okazać się jeszcze bardziej zadowalające.
Komentarze opinie