W gorzowskim sądzie jest akt oskarżenia w aferze budowlanej, który obejmuje także prezydenta miasta. Komentowali to już na naszej antenie i sam prezydent i politycy. Teraz czas na głos mieszkańców. Jak się okazuje mało kto pozostaje obojętny. Emocje skrajne- od pełnego uwielbienia i podkreślania zasług Tadeusza Jędrzejczaka dla Gorzowa, po wyrażanie mocnej niechęci dla wszystkich urzędników.
Okazuje się, że gorzowianie na bieżącą śledzą rozwój całej sprawy. Większość mówi, że czeka na wyrok sądu i liczy, że będzie sprawiedliwy, dopiero wtedy będą wiedzieli jak było naprawdę. Niektórzy wskazują, że Tadeuszowi Jędrzejczakowi wiele można wybaczyć, bo "postawił miasto na nogi". Ale jeden z mieszkańców powiedział, że wszyscy urzędnicy "to jedna wielka mafia". Są też głosy, że chwila, w której szykuje się rozprawa sądowa nie jest najlepsza choćby w kontekście zbliżającej się kulminacji obchodów 750-lecia miasta. - Negatywny wydźwięk całej afery na pewno nie przysłuży się świętowaniu i Gorzowowi - mówi nam jedna z mieszkanek. Na sądową wokandę sprawa gorzowskiej afery budowlanej trafi najprawdopodobniej na początku lipca.
Komentarze opinie