W Gorzowie jest ich kilkanaście. Ulic, których nazwy jednoznacznie kojarzące się z dawnym systemem politycznym w Polsce. Jeśli pomysł premiera Jarosława Kaczyńskiego wejdzie w życie trzeba będzie pomyśleć o nowych nazwach na takie ulice jak choćby Popławskiego, Fornalskiej czy Kasprzaka. Gorzowianie do pomysłu podchodzą ostrożnie, choć stare nazwy rzeczywiście czasem kojarzą się z przykra przyszłością
Nad koncepcją wprowadzenia ustawy o obowiązku zmiany starych nazw ulic myślą teraz posłowie. Jeśli wejdzie ona w życie, obowiązek zmiany spocznie na samorządzie, w przypadku Gorzowa na członkach komisji do spraw nazewnictwa, działającej przy Wydziale Geodezji gorzowskiego magistratu. Jak mówi naczelnik wydziału Jerzy Oleksiewicz taka zmiana pochłonie wiele czasu, ale przede wszystkim pieniędzy. Koszty tych zmian to nie tylko wymiana tablic z nazwami ulic, to także konieczność wymiany przez mieszkańców Gorzowa dokumentów, a w przypadku prowadzenia działalności gospodarczej, pieczątek, danych na fakturach, oraz druków firmowych. Czy obowiązek zmian nazw ulic, kojarzących się z przeszłości zostanie na samorządy nałożony okaże się w ciągu najbliższych dwóch miesięcy.
Komentarze opinie