W Gorzowie bez oficjalnych uroczystości obchodzona jest rocznica Powstania Warszawskiego. 1. sierpnia, 63 lata temu, grupa żołnierzy AK wystąpiła przeciwko okupującym Warszawę hitlerowcom. W czasie trwających 63 dni walk, zginęło ponad 10 tysięcy Polaków. Warszawa po walkach była zupełnie zrujnowana.
Kilka miesięcy później trafiła tam Kazimiera Pastuszak, obecnie przewodnicząca Związku Kombatantów i Więźniów Politycznych w Gorzowie. Jak mówi, to co zobaczyła przeraziło ją. Trudno wówczas było sobie wyobrazić, że nasza stolica powstanie z gruzów jak Feniks. Walkę żołnierzy AK, biorących udział w powstaniu - Kazimiera Pastuszak ocenia jako heroiczną i niezwykle odważną.
Pamięć tamtych wydarzeń jednak zaciera się wśród gorzowian. Niewielu jest takich którzy pamiętają. W gorzowskim związku kombatantów jest jeden warszawiak, który brał udział w walkach przed 63. laty. A na cmentarzu komunalnym przy ulicy Żwirowej od kilku lat stoi pomnik ku pamięci pomordowanych żołnierzy AK.
Komentarze opinie