W 7. kolejce DBBL wiele się działo

Cóż to się działo tego niedzielnego popołudnia w hali II LO.

Na dzień dobry na parkiet wjechały Dzikie Kuny i BPU. Od początku gry prowadził nie kto inny jak drużyna gościnna tj. BPU. Klasycznie już, najbardziej wykazał się as zwycięskiej drużyny, a mianowicie Maciej Bielański(24), zdobywając 30pkt. i trafiając 8 na 9 rzutów osobistych. To właśnie on poprowadził (mimo iż zgraną) drużynę do zwycięstwa. W Kunach odznaczył się za to Przemysław Cyranik(34), zdobywając 18pkt. co doprowadziło do ostatecznego wyniku 50:70.

Na następnym spotkaniu (z rekordowym czasem) spotkali się AP Sazan i SOKÓŁ Międzychód. Pierwsza kwarta zakończyła się dosyć wyrównanym wynikiem, lecz w drugiej widać już było przewagę młodych zawodników. Mimo znakomitej techniki Sazanu, Sokoły podstępnie wymęczyły przeciwników, zmuszając ich do defensywniejszej gry. Najwięcej punktów, a mianowicie 27, zdobył Mikołaj Smarzy(5) przy skuteczności 8/9 w rzutach w strefie za dwa punkty. W drużynie przeciwnej, tak jak ostatnimi razy, najżwawiej pracował Wojciech Wawrzyniak(22), wrzucając piłki za 19pkt. Po upartej grze obu z drużyn mecz zakończył się wynikiem 91:60 dla Sokoła.

Na sam koniec przywitała nas prawdziwa wisienka na torcie. Można by to nawet nazwać przewrotem grudniowym (chociaż to dopiero jego początek), bądź arcydziełem wśród gier rozegranych w Dream Burger Basket Lidze. Na parkiet wkroczyli Basket Siódemka i MK Zaune. Co w tym wyjątkowego jednak to to, że druga z drużyn liczyła tylko (a może aż) 4 zawodników. Młodzi koszykarze z BSG wygrali z niewielką przewagą pierwsze dwie kwarty, lecz nie byli w stanie przebić tytanowej obrony Pawła Doberschuetza(78), który grał tego wieczoru niczym tajfun lub inna nieokiełznana siła. Zawodnik ten zdobył 41 punktów, był faulowany 11 razy, oddawał rzuty wolne 16 razy, zebrał piłkę 27 razy i w 11 i pół minuty zrobił double-double, co tylko utwierdza nas w przekonaniu, że jest on najlepszym, niepokonanym zawodnikiem ligi. W drużynie przeciwnej (czyt. u gospodarzy), jak w prawie każdym meczu, najwięcej punktów, bo 23 zdobył Michał Cheba(0). Po niezliczonych okrzykach, wrzącej krwi i niekontrolowanych emocjach mecz kończy się wynikiem 69:66 dla Zaune. Pośród całego tego chaosu jednak, niczym boski znak przebijał się jedynie pewny uśmiech mistrza - Pana Pawła.

Tak to właśnie wyglądało w ten weekend. Czy za tydzień również zobaczymy coś równie spektakularnego? A może pora na chwile odpoczynku? Wiadome jest jedno, widzimy się w niedziele o wiadomej porze (16:00) w hali II Liceum Ogólnokształcącego na meczach: BPU vs MK Zaune i AP Sazan vs BASKET SIÓDEMKA, natomiast spotkanie Dzikie Kuny vs SOKÓŁ Międzychód zostało przełożone na styczeń 2017r.

Źródło: Gorzowska Liga Amatorskiej Koszykówki