Powołując się na mało znaną interpretację przepisów, pogranicznicy od kilku dni nie wpuszczają do Polski osób sprowadzających uszkodzone pojazdy. "Egzekwujemy przepisy zabraniające sprowadzania do Polski odpadów - powiedziała krótko Agnieszka Dorsz z Pomorskiego Oddziału Straży Granicznej w Szczecinie.
Według doniesień "Głosu Szczecińskiego", zaistniała sytuacja jest efektem nowej interpretacji przygotowanej przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska (GIOS). Zgodnie z tym stanowiskiem, samochód staje się odpadem, jeśli uczestniczył w kolizji i nie ma ważnych, niemieckich badań technicznych.
Kłopot w tym, że definicji samochodu-odpadu oficjalnie nie ma, ponieważ Ministerstwo Infrastruktury dalej pracuje nad stosowym rozporządzeniem. Jak się okazuje, GIOS opracował definicję odpadu na podstawie definicji towaru zawartej w jednym z rozporządzeń. Zgodnie z tą definicją, towarem, który można wwieść do Polski, są "substancje i przedmioty, której bez dalszej obróbki mogą zostać użyte jako produkt", a naprawa pojazdu jest traktowana jako obróbka.
Komentarze opinie