Po raz pierwszy miejscy urzędnicy zdecydowali się na walkę z meszkami także wczesną jesienią. "Nie chcemy dopuścić, by larwy przetrwały do wiosny" mówi Ryszard Stefaniak z Wydziału Zarządzania Kryzysowego. To ostatnie opryski przeciwko owadom w tym roku. Są potrzebne, bo wyniki badań pokazały, że meszki są jeszcze aktywne.
Urzędnicy nie chcą, by larwom udało się przezimować. Jak uprzedza Stefaniak - "Dzisiejsze opryski niestety nie uchronią nas w 100% przed pojawieniem się meszek w przyszłym roku". Płyn, jakim opryskuje się miejsca aktywności larw jest bezpieczny dla ludzi i zwierząt, nie musimy się bać, że spacer nad Kłodawką czy Srebrną wpłynie niekorzystanie na nasze zdrowie lub zdrowie naszego pupila.
Komentarze opinie