Tym razem bez zamieszania i sztucznych kolejek tak ma wyglądać rozpoczynający się właśnie nabór do gorzowskich przedszkoli. Będzie wspomagany systemem elektronicznym. W ten sposób rodzice mają przestać martwić się, że nie znajdą miejsca dla pociechy w żadnym z przedszkoli. A takie przypadki do tej pory zdarzały się. Choć- jak zapewnia Iwona Sancewicz z wydziału edukacji- rzadko. Gdy okazało się, że jest ogromne zapotrzebowanie na miejsca w przedszkolach na Manhattanie, uruchomiono tam dodatkowy oddział. Dzięki wspomaganiu elektronicznemu, tegoroczna rekrutacja ma też ujednolicić zasady przyjmowania do przedszkoli. O tym czy dziecko zostanie przyjęte nie będzie już decydować zasada kto pierwszy, ten lepszy- dodaje naczelnik Adam Kozłowski. Pod uwagę brane będzie m.in. to, czy dziecko mieszka w pobliżu danej placówki.
Tegoroczny nabór ma także pokazać czy w naszym mieście jest potrzeba budowania kolejnego przedszkola na rozrastającym się Górczynie. Takie zapowiedzi pojawiły się w minionym roku, gdy prawie we wszystkich przedszkolach wisiały listy rezerwowe dzieci, które nie zostały przyjęte. Po kilku tygodniach okazało się jednak, że były to sztuczne kolejki wynikające gównie z tego, że nie brakowało osób, które zapisywały pociechę do kilku placówek jednocześnie. Jeśli tegoroczny nabór potwierdzi, że nie ma konieczności budowania przedszkola, pomysł ten odłożymy. Nie chodzi bowiem o to by budować jedno przedszkole, a zamykać inne z powodu braku chętnych - dodaje naczelnik Kozłowski.
Komentarze opinie