Troje Lubuszan, mieszkańców Gorzowa, zatruło się muchomorem sromotnikowym.
Dwoje z nich trafiło z Poznania do szpitala w Szczecinie. W ciągu ostatniej doby ich stan się nie poprawił. Jeżeli tak będzie dalej czeka ich przeszczep wątroby - mówi dr Eryk Matuszkiewicz ze szpitala w Poznaniu.
Chorzy pomylili muchomora sromotnikowego z czubajką kanią. Wszyscy pochodzili z województwa lubuskiego. Trzeci pacjent, który prawdopodobnie zjadł niewielką ilość muchomora, jeszcze w tym tygodniu wyjdzie z poznańskiego szpitala.
Dolegliwości, które występują po zjedzeniu tego trującego grzyba, to bóle brzucha, wymioty, biegunka. Objawy mogą się pojawić nawet po 12 godzinach.
Leśnicy i grzyboznawcy, jak co roku, apelują o rozwagę i niezbieranie grzybów, co do których nie mamy 100-procentowej pewności, że są jadalne. Wszystkie wątpliwości związane z grzybami pomogą nam wyjaśnić m.in.: specjaliści z Sanepidu.Wystarczy zgłosić się do nas ze swoimi zbiorami, a my w ciągu kilku minut sprawdzimy, czy są to grzyby jadalne czy nie jadalnecmówi Dorota Gonczar, z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Zielonej Górze.
Zdaniem Doroty Gonczar muchomor sromotnikowy jest bardzo groźny dla naszego zdrowia i życia.
Ważne jest, aby zbierać tylko te grzyby, co do których jesteśmy pewni, że są jadalne i nie zaszkodzą naszemu zdrowiu.
Komentarze opinie