Tramwaje z niemieckiego Kassel nie dla Gorzowa a dla Gdańska
RMG Fm
16/04/2014 08:14
Gorzów odpuszcza starania o tramwaje z niemieckiego Kassel. To raczej wymuszona decyzja, bo to Gdańsk jest po słowie ze stroną niemiecką i czeka na ostateczne potwierdzenie, że wygrał batalię o wozy, o które od kilku lat starało się także nasze miasto. - Postawimy na nowe wozy - powiedział nam wiceprezydent Stefan Sejwa. Będziemy je kupować za unijne pieniądze, zgodnie z założeniami przyjętego niedawno planu transportowego. - Jeden nowy wóz kosztuje 5,5, mln. Docelowo wymieniony ma być cały tabor dodaje wiceprezydent miasta S.Sejwa.
Wszystko wskazuje na to, że w Gorzowie płaczu po używanych tramwajach nie będzie. Tak przynajmniej wynika z dyskusji radnych, którzy spotkali się dziś w naszym studiu w programie Miejskie Sprawy. Choć są też wątpliwości: to co jeszcze w marcu gorzowska delegacja robiła w Kassel - pyta radny PO Robert Surowie.
Całkiem spokojnie do faktu, że niemieckie tramwaje są poza naszym zasięgiem, podchodzą radni Jan Kaczanowski z SLD i Maciej Marcinkiewicz z PiS.
Kilka tygodni temu, gdy gorzowska delegacja gościła w Kassel, jej przedstawiciele tłumaczyli, że prowadzą jeszcze negocjacje, bo niemieckie tramwaje podniosą standard naszego taboru, jeszcze przed planowanymi milionowymi inwestycjami w ramach realizacji planu transportowego. Tramwaje z Kassel, o które walczyliśmy z Gdańskiem, były nowsze niż ""helmuty"" które jeżdżą po naszych torach, bo produkowane były w latach 80-tych ub. wieku. Rozmowy o ich sprowadzeniu do Gorzowa trwały od ładnych kilku lat.
Komentarze opinie