Tragedia w Santoku. W nocy pod kołami pociągu zginął 51-letni mieszkaniec Gorzowa. Wszystko wydarzyło się niedaleko stacji PKP.
Nie wiadomo co mężczyzna robił na torach. Okoliczności bada policja i prokuratura. Wyjaśniają m.in. czy mężczyzna był trzeźwy.
Komentarze opinie