Tadeusz Jędrzejczak o procesie i braku absolutorium

Cały proces oparty jest na pomówieniach i niekompetentnych opiniach biegłych – tak prezydent Tadeusz Jędrzejczak ocenia dobiegający końca proces w tzw. aferze budowlanej. W całym procesie oskarżonych jest 17 osób, obok prezydenta Gorzowa, także gorzowscy przedsiębiorcy oraz byli i obecni politycy. Wczoraj Tadeusz Jędrzejczak wygłosił swoją mowę końcową. Stwierdził w niej, że czuje się niewinny i prosi o uniewinnienie.

A o co chodzi w procesie? Zdaniem śledczych miasto płaciło firmom budowlanym za prace, których nie wykonały lub tylko częściowo. Tak miasto miało stracić 6 mln złotych. Proces trwa już 2,5 roku. Przypomnijmy, prokuratura żąda wieloletnich kar dla oskarżonych, w tym 7 lat więzienia dla prezydenta Gorzowa. Następna rozprawa odbędzie się 1 lipca, podczas której mowę końcową wygłosi obrońca byłego wiceprezydenta Gorzowa Andrzeja Korskiego. Spodziewane jest także ostatnie słowo samego oskarżonego. W ciągu 10 dni od zakończenie procesu, sędzia powinien ogłosić wyrok.

Dziś także prezydent komentował decyzję radnych o nie udzieleniu mu absolutorium z wykonania budżetu za zeszły rok. Przypomnijmy, radni zarzucali prezydentowi, że nie ma go na sesji. Prezydent przyznał, że spodziewał się takiej sytuacji.

Dodajmy, że wykonanie budżetu za 2010 rok pozytywnie zaopiniowała Regionalna Izba Obrachunkowa.