Prezydent Tadeusz Jędrzejczak szóstego października spotkał się z pionierami, którzy obchodzili swoje 95 urodziny. Był tort, gratulacje oraz życzenia zdrowia i radości z życia.
To było święto Stefani Wolańskiej, Franciszka Kujawskiego, Tadeusza Stodolniaka i Grzegorza Wasylków. Do Urzędu Miasta przy ul. Kazimierza Wielkiego dotarli w znakomitych humorach. Chętnie odpowiadali na pytania dziennikarzy, nie kryli wzruszenia i łez radości.
– Landsberg nie był tak zniszczony jak Kostrzyn. Pamiętam, że naprzeciw katedry była drukarnia. Często tam chodziłem. Wszystko musieliśmy organizować od początku. Jednak wbrew wszystkiemu żyło się nam bardzo dobrze… smutno ale wesoło… – wspominał Tadeusz Stodolniak. – Teraz myślę sobie, że chciałbym pożyć jeszcze chociaż z pięć lat Teraz to dopiero jest życie. Teraz to dopiero w Gorzowie wszystko jest piękne. Kiedyś wszyscy razem pracowaliśmy, nikt nie patrzył na zegarek. Ludzie byli dla siebie lepsi. Byłoby dobrze, żeby młodzi potrafili się cieszyć z tego co mają – dodał – T. Stodolniak.
Komentarze opinie