Chcę uspokoić mieszkańców Gorzowa. W tej chwili nie ma lepszego lekarstwa dla gorzowskiego szpitala niż spółka ze stuprocentowym udziałem województwa - przekonywał odpowiedzialny za służbę zdrowia w zarządzie województwa Romuald Kreń.
Jak podkreślał, problem gorzowskiej lecznicy już zdiagnozowano i teraz czas na męskie decyzje. W ocenie Romualda Krenia jedynym realnym scenariuszem jest przekształcenie szpitala w spółkę. Jak mówił – planu B nie ma.
W ocenie Romualda Krenia nie jest możliwe, aby rząd poprzez specustawę oddłużył gorzowską lecznicę. Przypomnijmy, takie rozwiązanie proponowała gorzowska posłanka PiS Elżbieta Rafalska. Tymczasem w plan pozyskania potrzebnych do oddłużenia szpitala około 150 mln złotych z ministerstwa zdrowia po przekształceniu placówki w spółkę wątpi nie tylko gorzowski PiS, ale i związkowcy z gorzowskiej Solidarności. Sceptyczni wobec takiego rozwiązania mówią wprost, że nie ma nic na piśmie, więc pieniądze nie są pewne.
Romualda Krenia pytaliśmy także o zamieszanie z odwołaniem rady społecznej szpitala na wniosek dyrektora Marka Twardowskiego. Przypomnijmy, odwołani członkowie rady twierdzą, że było to niezgodne z prawem. Zdaniem Romualda Krenia to temat zastępczy.
Romuald Kreń spotka się dziś z ordynatorami gorzowskiego szpitala w sprawie, między innymi, budżetów poszczególnych oddziałów.
Komentarze opinie